Zamek Hrabiego Geralta

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tyle, że żołnierze po prostu stali nie wiedząc co robić.

[Kubeł1001]

korobov

‐Ci, którzy zostali niech walczą dalej.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I zaczęli walczyć.

[Kubeł1001]

korobov

Patrzy na to wszystko i ocenia, kto najlepiej trenował.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Był taki jeden.

[Kubeł1001]

korobov

‐Dziękuję wam za trening, miecznicy. Teraz łucznicy.‐ i do tego najlepszego‐ A z tobą pogadam później.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Żołnierze odeszli, a łucznicy wystąpili.

[Kubeł1001]

korobov

Ustawił kapustę i narysował kropkę.
‐To będzie jeden z dziwniejszych rozkazów. Na 10 kroków od kapusty.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Niektórzy się śmiali, inni patrzyli na Ciebie jak na wariata, ale ostatecznie wykonali rozkazy.

[Kubeł1001]

korobov

‐Łuki napiąć!!! A potem Pal w kapustę‐prowizorycznie ukryl się za wozem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Napięli łuki, wycelowali i… większość strzał nie trafiła.

[Kubeł1001]

korobov

Prowadzi dalej treningi aż do północy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Do północy tylko kilku ludzi stało na placu. Większość dawno zmyła się do łóżek.

[Kubeł1001]

korobov

‐Panowie, gratuluję. Wytrwaliście najdłużej. Dla mnie jesteście najlepsi. Nagroda was nie ominie. Dodatkowy przydział piwa na głowę, znajcie dobrotliwość pana. A poza tym jutro macie wolne. Znaczy dzisiaj.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Żołnierze rozeszli się do swoich pokoi, tylko nieliczni poszli na wartę na murach lub przy bramie.

[Kubeł1001]

korobov

To widząc poszedł spać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Następnego dnia obudziły Cię krzyki, wrzaski i wstrząsy.

[Kubeł1001]

korobov

‐Jasna (Cenzura) W tej (cenzura) z na (c0‐ ubierając zbroję, biorąc miecz i tarczę i wychodząc czy raczej wybiegając.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na dziedzińcu trupy i krew, a poza tym ogień. Na murach również trupy Twoich ludzi. A za murami armia orków, centaurów, goblinów, cyklopów, a do tego balisty i katapulty ostrzeliwujące Twoje mury.

[Kubeł1001]

korobov

//… Musiałeś, no po prostu musiałeś.
Próbuje jakoś pomóc, walcząc chociaż.
‐Skąd oni tutaj? To taka spokojna okolica.