Zamek Hrabiego Geralta

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pokiwała głową i ruszył w dół, po chwili wkraczając na dziedziniec zamku. Kontrolowane przez Ciebie Duki oczywiście ją ignorowały.

[Kubeł1001]

Vader0PL

I dobrze. Teraz musiała jednocześnie kontrolować Duki, jak i pilnować przyjaciółki, więc to robiła.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zostało tylko kontrolowanie Duków, gdy zniknęła Ci z oczu, opuszczając dziedziniec, a zagłębiając się w ruinach.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No, te Duki to szybciej sobie groby mogłyby kopać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Gdyby miały narzędzia inne niż naostrzone kamienie oraz kości lub własne dłonie to jak najbardziej, ale czemu nie zabić ich tak po prostu?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Bo zakopane niczego nie zrobią?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jeśli skręcą sobie karki lub przebiją się swoją bronią albo zgładzą w jakikolwiek inny sposób to też nie zdziałają wiele.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Dobra, dobra. Niech będzie. Kontrolując je doprowadziła do ich samobójstwa poprzez skręcenie karków.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wszystkie padły martwe, a do tego w tak zabawny sposób. Nie ma to jak łączyć w swojej pracy przyjemne z pożytecznym, prawda?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ah, trupy. Ruszyła na poszukiwanie przyjaciółki.
///Prawda, oj prawda///

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na dziedzińcu ruin zamczyska wciąż jej nie było.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Lulin? Lulin!

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Tutaj! ‐ odkrzyknęła, a Ciebie słuch naprowadził na jedno z wejść do dalszych partii zamku, powstałe bo wykruszeniu się muru w ścianie, najpewniej przez pocisk z katapulty.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszyła tam.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Znalazłaś tam Waszego Elfa, nieprzytomnego, acz żywego, a także całą masę świecidełek, głównie nieprzydatnych i niezbyt cennych bibelotów czy innych pierdół, ale poza tym mogłaś doliczyć się tam choć kilkunastu sztuk złota, to zawsze coś i właściwie zapłata odpowiednia ca to, jak się dziś namęczyłaś.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Przynajmniej tyle.
‐Ma jakieś rany?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Na głowie, mogli zrzucić na niego kamień z murów, gdy tu wchodził czy coś w tym guście. Pewnie dlatego stracił przytomność.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Przynajmniej żyje.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Całe szczęście. Co teraz?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Wynosimy go stąd i do obozowiska?