Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
No i śpisz. ‐ Słyszałeś o siedzibie Gildii Kupców? ‐ zapytał w końcu Krasnal rozładowując nieco napięcie i ciszę.
No i śpisz.
‐ Słyszałeś o siedzibie Gildii Kupców? ‐ zapytał w końcu Krasnal rozładowując nieco napięcie i ciszę.
‐Niejednokrotnie. Powiedz mi tylko jedno: zabójstwo, kradzież, szantaż, a może coś innego? Śpi.
‐Niejednokrotnie. Powiedz mi tylko jedno: zabójstwo, kradzież, szantaż, a może coś innego?
Śpi.
‐ Wszystko w jednym. Śpisz.
‐ Wszystko w jednym.
Śpisz.
Budzi się nad ranem. Wstaje. ‐Rozumiem. Jutro przyniosę mapy.
Budzi się nad ranem.
Wstaje. ‐Rozumiem. Jutro przyniosę mapy.
‐ Oby były dokładne. ‐ mruknął Ork znad kufla. Obudziłeś się rano.
‐ Oby były dokładne. ‐ mruknął Ork znad kufla.
Obudziłeś się rano.
Ubrał zbroję, zabrał miecz i udał się po konia. Wrócił do swoich.
Ubrał zbroję, zabrał miecz i udał się po konia.
Wrócił do swoich.
Wróciłeś do swoich. Jesteś gotów i wyglądasz jak rasowy sku*wysyn.
Wróciłeś do swoich.
Jesteś gotów i wyglądasz jak rasowy sku*wysyn.
‐Gdzie są nasze mapy? A więc wyjechał na koniu z miasta.
‐Gdzie są nasze mapy?
A więc wyjechał na koniu z miasta.
Wyjechałeś. Jeden z Twoich współpracowników wskazał na kufer stojący obok łóżka.
Wyjechałeś.
Jeden z Twoich współpracowników wskazał na kufer stojący obok łóżka.
Udał się w kierunku Linest. Szukał map Gildii Kupców.
Udał się w kierunku Linest.
Szukał map Gildii Kupców.
Znalazłeś mapę okolicy siedziby Gildii, ale nie miałeś rozkładu pomieszczeń. Pojechałeś. Powiem gdy będziesz na miejscu.
Znalazłeś mapę okolicy siedziby Gildii, ale nie miałeś rozkładu pomieszczeń.
Pojechałeś. Powiem gdy będziesz na miejscu.
Zwrócił się to Aleksandra. ‐Gdzie się podziały mapy pomieszczeń?
‐ Nie ma. ‐ mruknął.
‐Pamiętasz jednak pomieszczenia?
‐ Nie wszystkie. Poza tym dobudowują tam ciągle nowe pomieszczenia.
‐Ale stare znasz?
‐ Ale wiesz, że tych starych jest kilkaset?
‐Co nie znaczy, że nie powinieneś znać przynajmniej rozpiski korytarzy. Cholera Aleksander, rysujesz mapy od prawie 10 lat! I to głównie z pamięci!
‐ Nie mówiłem, że nie dam rady. To była taka dodatkowa informacja. ‐ powiedział spokojnie, ale czułeś pewną urazę w tonie jego głosu.
‐Wybacz Aleksander, te ostatnie kontakty z tym od orków… po prostu źle na mnie działają.