Szczyt Wron
-
-
-
-
Kuba1001
Zawsze coś. Niemniej, gdy zebrali się już wszyscy, pojawił się Wasz dowódca. Odchrząknął chyba tylko dla zasady, i tak cała uwaga skupiona była na nim, a rozmowy ucichły momentalnie.
‐ Jeśli któryś z Was pomyślał, że jesteśmy tu na wczasach, to grubo się myli. ‐ zaczął, a Ty miałeś niejasne przeczucie, że to głównie o Tobie. ‐ Roboty mamy tu od cholery, na dzień dobry trzeba nam się zająć Mantikorą, ale tym zajmę się osobiście z najbardziej doświadczonymi. Reszta podzieli się na dwie grupy, każda pod przywództwem moich zastępców, i zajmie się czymś innym. Do mnie. ‐ dodał, najpewniej właśnie do Ciebie i drugiego zastępcy, postawnego Gnolla imieniem Thrak Rozpruwacz. -
-
Kuba1001
‐ Weź kilku najbardziej rozgarniętych z całej grupy, a później ruszaj do wiosek, musicie dowiedzieć się wszystkiego o tych, którzy wspomagali i finansowali chłopską rebelię, brużdżąc w ten sposób Stalowym. To zadanie dodatkowe, ale i tak słono nam za nie zapłacą, więc warto spróbować… Elfka też może Ci się przydać. ‐ powiedział i odprawił Cię, aby móc porozmawiać teraz z Gnollem.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Droga była krótka i przyjemna, Elfka nie narzekała na towarzystwo, najemnicy tym bardziej, mimo iż zdawali sobie, co łączy Waszą dwójkę. Niemniej, trafiliście do wioski, dosyć rozległej, była tu nawet karczma, choć pozbawionej systemów obronnych, acz to pewnie z racji takiej bliskości zamczyska Stalowych.
-
-
Kuba1001
Widywałeś lepsze lokale, widać, że ten powstał na lokalne potrzeby mieszkańców, między innymi kilku pijaczków rozprawiających o czymś żywo przy alkoholu, najpewniej tanim piwie. Poza nimi i Wami był tu jeszcze tylko karczmarz, który przyjrzał się Wam i od razu odwrócił wzrok, wracając do czyszczenia i tak brudnego kontuaru.
-
-