Strażników około tuzina, wilków już ledwie osiem, ale mowa tu tylko o tych widocznych, bo pewnie zleci się ich więcej, jeśli zrobisz niepotrzebny raban.
Jeśli chodzi o wartowników to całkiem spore, jeśli Cię nie wypatrzą. A jeśli chodzi o wilki to większym problemem jest zapach, one nie muszą Cię widzieć, żeby Cię czuć.
Oczywiście się udało i wytłukłeś wszystkie, które widziałeś, ale owe pociski było widać i słychać, przez co dwaj stojący najbliżej strażnicy rzucili się w kierunku źródła owych pocisków, którym byłeś Ty sam.
Udało się, dzięki czemu jesteś poza ich zasięgiem, acz ich zachowanie zaalarmowało pozostałych strażników, z których większość zbiegła się, aby wspólnie pozbyć się zagrożenia.