Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Udało się to, tak jak wszystkim innym.
Drowy mają jakieś inne życzenia do spełnienia?
Oprócz popchnięć nakazujących iść przed siebie, to nie.
Spełnił więc to jedno życzenie.
Wszyscy inni również. Biedne baranki idą na rzeź…
Pytaniem jest tylko, czemu Drowy chcą się pozbyć całkiem sprawnych jeszcze istot do ciężkiej harówki?
A może wcale nie chcieli się ich pozbyć, tylko wypuścić ich na wolność?
Pozbyć się siły roboczej, która odwala za nich robotę? Hah, nie.
Oj tam, warto marzyć.
Nasz bohater jednak nie należał do marzycieli.
Skoro tak, to chyba pora zmienić głównego bohatera.
Nie trzeba, ten się nadaje.
Skoro tak twierdzi. Niewolnicy zostali pozostawieni sami sobie.
Sami sobie? W jakim pomieszczeniu?
Ciężko określić, gdyż było ciemno jak… no ten, w miejscu, gdzie zazwyczaj jest ciemno.
Dobre porównanie. Avi postanowił zaobserwować zachowania najbliższych sobie współwięźniów.
Czekali. Przykład krasnoluda tylko utwierdził ich w przekonaniu, że nie warto ryzykować.
Właściwie to mieli rację, więc i on czekał.
W końcu ten, który był po jego lewej, zniknął.
Przyglądał się miejscu, gdzie przed chwilą stał.