Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Lub to sprowokować.
‐ Dobre i to.
‐Tak.
‐ Jak myślisz, dokąd ten tunel prowadzi?
‐Flobo nic na ten temat nie mówił.
‐ Mam nadzieję, że nie do groty z inną hydrą bądź innym potworem.
‐Wątpię, by mieli kolejną.
‐ Więc to raczej lepiej dla nas.
‐ Rozmowa nam się przestaje kleić.
‐Yhm.
Już się nie odezwał, bo uznał, że nie ma sensu.
On też nie.
Wspinał się dalej.
Inni również. No, jest to chwila, na którą wszyscy czekali, prawda?
Ta. Długo jeszcze mają się tak wspinać?
Pewnie jeszcze jakiś cza… a nie, podłoże się zmieniło. Była to ziemia, nie kamień.
Zawsze to oznaka postępu.
I to znaczna.