Siedziba Gildii Magów

[Kubeł1001]

Konto usunięte

W takim razie poszedł do toalety załatwić swoje potrzeby, potem położył się spać na łóżku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Położyłeś się. Pościel była miękka i czysta, było Ci ciepło i wygodnie. Niemalże zasnąłeś, gdy przypomniałeś sobie o wilczycy i o tym, że ją zostawiłeś.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Właściwie to wiedział o tym, ale najpierw chciał się przespać. Potem chciał się zapytać maga mrozu czy zwierzęta są tu mile widziane. A więc nieco niespokojny jednak spróbował zasnąć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Sen przyszedł dość szybko. Już dawno nie spałeś tak mocnym, zdrowym i spokojnym snem.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Czekał aż się obudzi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Obudził się. Brak okien nie pozwalał ustalić, jaka dokładnie jest teraz pora dnia. Lub nocy, bo nie wiedział też, ile spał.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wstał wypoczęty, wyszedł z pokoju i udał się w kierunku biblioteki rozglądając się za magiem mrozu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Do biblioteki trafiłeś bez problemu. Tam były już okna, dzięki którym ustaliłeś, że jest wczesny ranek. To może wyjaśniać brak Magów w tym miejscu.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Pomyślał że śpią lub jedzą śniadanie więc wrócił do swojego pokoju i odpoczał kilkanaście minut.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Więc odpocząłeś te kilkanaście minut.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wstał i poszedł do rozwidlenia gdzie zbadał pozostałe korytarze.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Idąc jednym, szedłeś coraz niżej, a także robiło się coraz zimniej i ciemniej.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

KrzyzBobr pisze:Wstał i poszedł do rozwidlenia gdzie zbadał pozostałe korytarze.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kuba1001 pisze:Idąc jednym, szedłeś coraz niżej, a także robiło się coraz zimniej i ciemniej.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

// Nie widziałem tego //
Nadal szedł tym samym korytarzem nie przejmując się zimnem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I szedłeś, aż trafiłeś na zamknięte wrota.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Spróbował je otworzyć, był ciekawy co było za nimi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie udało się.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Nieco zdenerwowany wrócił do rozwidlenia i udał się do innego niezbadanego korytarza.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ten kończył się ślepym zaułkiem.