Siedziba Gildii Magów
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
//Lubię gulasz. Ale Gulasza już mniej.//
Było więcej niż zjadliwe, bo i gotowane przez Hobbita, a więc stanowiło typowy pokaz kunsztu kulinarnego rasy Niziołków, którzy nawet z surowego mięsa, trawy i kory zrobiliby posiłek godzien szlacheckich stołów. Oczywiście, o ile wcześniej sami by go nie skonsumowali. -
-
-
Kuba1001
//Ogółem chodzi o to, że kilka dni w świecie realnym trzeba było czekać, aby w jego PBF’ie przejść z jednego budynku do innego, tudzież z jednej strony ulicy na drugą. A gdy zacząłem upominać się o odpis, którego nie miałem od dość dawna, moja postać wpadła pod ciężarówkę, ot tak, żeby było śmiesznie.//
Owe pochwały bez dwóch zdań mu się należą, acz nie mogłabyś wypowiedzieć ich, na przykład, na głos? -
Kazute
//Mnie kilka razy prawie coś przejechało w realnym świecie. Dla mojej rodziny nie byłoby śmiesznie, gdyby któryś z tych przypadkowych zamachów na moje życie się udał.
//
Właściwie racja, to również niezły pretekst do rozpoczęcia kolejnej rozmowy wśród tych wszystkich niezbyt rozmownych osób.
‐ Świetnie sporządziłeś ten gulasz, Regisie ‐ Elfka pochwaliła Hobbita, uśmiechając się przy tym lekko w przyjaznym geście. -
-
-
-
-
-
-
-
Kazute
Kobieta nagle sobie uświadomiła coś ważnego. Mianowicie to, że musiała się dowiedzieć większych szczegółów tej ich całej misji, dlatego też zapytała, wodząc wzrokiem po wszystkich towarzyszach, mając oczywiście na uwadze, że Worgen raczej na pewno jej nie odpowie.
‐ Pani McTurns powiedziała mi, że mam się dowiedzieć szczegółów naszej misji od jednego z was. Więc jakie są te szczegóły, co powinnam wiedzieć? -