Siedziba Gildii Magów
-
-
Kuba1001
//Ogółem chodzi o to, że kilka dni w świecie realnym trzeba było czekać, aby w jego PBF’ie przejść z jednego budynku do innego, tudzież z jednej strony ulicy na drugą. A gdy zacząłem upominać się o odpis, którego nie miałem od dość dawna, moja postać wpadła pod ciężarówkę, ot tak, żeby było śmiesznie.//
Owe pochwały bez dwóch zdań mu się należą, acz nie mogłabyś wypowiedzieć ich, na przykład, na głos? -
Kazute
//Mnie kilka razy prawie coś przejechało w realnym świecie. Dla mojej rodziny nie byłoby śmiesznie, gdyby któryś z tych przypadkowych zamachów na moje życie się udał.
//
Właściwie racja, to również niezły pretekst do rozpoczęcia kolejnej rozmowy wśród tych wszystkich niezbyt rozmownych osób.
‐ Świetnie sporządziłeś ten gulasz, Regisie ‐ Elfka pochwaliła Hobbita, uśmiechając się przy tym lekko w przyjaznym geście. -
-
-
-
-
-
-
-
Kazute
Kobieta nagle sobie uświadomiła coś ważnego. Mianowicie to, że musiała się dowiedzieć większych szczegółów tej ich całej misji, dlatego też zapytała, wodząc wzrokiem po wszystkich towarzyszach, mając oczywiście na uwadze, że Worgen raczej na pewno jej nie odpowie.
‐ Pani McTurns powiedziała mi, że mam się dowiedzieć szczegółów naszej misji od jednego z was. Więc jakie są te szczegóły, co powinnam wiedzieć? -
-
Kazute
‐ Wiem tylko tyle, że naszym zadaniem jest potwierdzenie lub odrzucenie plotek o tym, że Kapłani Pustki wrócili do pełni sił, co jest misją wielkiej wagi. Gdy się zapytałam o więcej informacji, kobieta odpowiedziała, że tego się dowiem od was ‐ wyjaśniła, skupiając swoje spojrzenie na Ayredzie, gdyż w obecnej chwili to właśnie z nim rozmawiała.
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Kto jest przeciw niech podniesie prawą rękę, a kto za niech podniesie lewą. ‐ powiedział Elf, oczywiście samemu nie głosując. Hobbit niemalże od razu i bez namysłu podniósł swoją lewicę, Worgen wahał się dłużej i w końcu podniósł prawicę. No i wychodzi na to, że wybór należy do Ciebie, wszyscy wpatrują się w Twoją osobę, jakby miało to przyspieszyć udzielenie odpowiedzi.
-
Kazute
Zastanowiła się chwilę, podobnie jak Worgen. Regis jakoś jej nie wyglądał na zdolnego przywódcę, a Czarny Kieł… Cóż, pewnie mógłby się na takowego nadawać, a przynajmniej takie sprawiał wrażenie, lecz jego brak zdolności mowy dość komplikował sprawę. Ona sama nigdy nie uważała siebie za kogoś, kto mógłby kierować innymi, więc, pod lekką presją spojrzeń uniosła w końcu swoją lewą rękę, niczego nie mówiąc.
-