Siedziba Gildii Magów
-
Kuba1001
‐ Oczywiście, że tak. Wszyscy mają swój limit, a gdy się go wyczerpie, zwyczajnie nie mogą korzystać z Magii. Zwykle czują to jakiś czas przed tym wydarzeniem, więc mają jeszcze czas na reakcję, ale jeśli będą uparcie przeć naprzód, to nagle okaże się, że tam, gdzie ich czar był bardzo potrzebny, nie ma absolutnie nic… Ale równie dobrze ktoś taki może paść plackiem z bólu lub zwyczajnie zginąć.
-
-
Rafael_Rexwent
Jin
‐ Wspomniał coś Mistrz o rozróżnianiu Magii dobrej, neutralnej i złej. Czy ten podział jest sztywno ustalony? Czy nie można użyć Magii dobra do czynienia nieprawości i krzywdy? ‐ Zamilknęła na moment zdając sobie sprawę, że ciut przeholowała. ‐ To znaczy nie żebym coś sugerowała, po prostu chciałabym poznać specyfikę Magii jak najlepiej. -
Kuba1001
Kazute:
‐ Poza Melkisem to wszyscy są płotki… Ten jest gorszy, O wiele gorszy… Ale pewnie na hasło Czarny Mag nie dostajesz palpitacji serca, prawda?
Rafael:
‐ Teoretycznie każdą Magią można krzywdzić, ale ten podział powstał po to, abyśmy wiedzieli, czego uczyć, a co zakazać i co piętnować.
‐ I za co władze miasta mają palić na stosach, wieszać albo ścinać. ‐ dodał zielonoskóry z paskudnym uśmiechem. -
-
Kuba1001
Nie, nigdy, tego mogłaś być pewna.
‐ Czyli Gildia i Paladyni zrobili swoje, wymazując jego imię z historii, paląc czy konfiskując wszelkie księgi, burząc budowle i mordując zwolenników lub tych, którzy odważyli się o nim otwarcie mówić… Ale część ksiąg przetrwała, jedną z nich dostarczył Ci mój młodziak. Zajrzyj i wróć, jeśli będziesz mieć pytania. -
Kazute
‐ Oczywiście. Dziękuję za wsparcie ‐ odpowiedziała, po czym wstała z fotela by skierować swoje kroki do drzwi wyjściowych. Rzucała co i rusz uważne spojrzenia na Warga, strach że zwierzę może się na nią rzucić podczas jej nieuwagi robił swoje. Jeśli wyszła bez problemów, natychmiast udała się do swojego pokoju.
-
Kuba1001
Warknął na Ciebie, gdy przechodziłaś obok, ale wystarczyło, że Ork podniósł rękę do góry, to ten od razu położył po sobie uszy i nie sprawiał już wrażenia takiej groźniej bestii. Na zewnątrz zastałaś jedynie akolitę orczego Maga, który kiwnął Ci głową i wszedł do środka, gdy Ty wyszłaś. Najwidoczniej naprawdę stał tu cały czas, aby pilnować, czy ktoś aby nie podsłuchuje Waszej rozmowy. Dalsza podróż przepastnymi korytarzami budowli minęła Ci szybko i bez problemów, więc po chwili znalazłaś się znów w swojej kwaterze.
-
Rafael_Rexwent
Kuba1001 pisze:
Rafael:
‐ Teoretycznie każdą Magią można krzywdzić, ale ten podział powstał po to, abyśmy wiedzieli, czego uczyć, a co zakazać i co piętnować.
‐ I za co władze miasta mają palić na stosach, wieszać albo ścinać. ‐ dodał zielonoskóry z paskudnym uśmiechem.Jhin
‐ Dziękuję za odpowiedź Mistrzu. Zatem na powrót zamieniam się w słuch. ‐ Powiedziała oczekując dalszego ciągu nauki. No cóż, po ledwie kilkunastu wysłuchanych słowach raczej wolnego nie dostanie. -
-
-
-
-
-
Kuba1001
Rafael:
‐ A jakich to wytycznych oczekujesz, moja droga uczennico?
Kazute:
//Teraz pytanie: Chcesz streszczenie tego, co planuję konkretnie opisać w Kronikach w przyszłym tygodniu czy czekasz właśnie na nie? Z góry mówię, że nie wiem, kiedy odzyskam laptopa i w jakim stanie, a na zastępczym nie będę nawet próbować tego pisać.// -
-
-
-
Kuba1001
//Wróciłem wczoraj do domu po bardzo długim i męczącym dniu, a napisanie tak jebitnej wiadomości było tym, o czym naprawdę marzyłem, naprawdę. Nie, żebym chciał coś zjeść, poleżeć, odpocząć czy pójść spać, gdzieee tam.
Opiszę to prędzej czy później, a wtedy zobaczysz, ile trzeba na to czasu poświęcić.// -