Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Trujący Szczyt

Trujący Szczyt

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
423 Posty 2 Uczestników 2.0k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #140

    avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

    Zjadł to co miał, starając się ignorować smak morskiej wody. Po tym, dorzucił drewna do ognia, a sam usiadł koło niego, podpierając się harpunem. Próbował niezważać na odgłosy dochodzące z puszczy, a także starał się także nie zapaść w sen.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #141

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      O ile udało Ci się jakoś przełknąć swoją kolację i nie zwymiotować przy tym, to reszta wzajemnie się wykluczała, gdyż nie dało się nie zważać na dziwne dźwięki dochodzące z puszczy i zasnąć… Tak czy inaczej, śmiertelnie zmęczony dotrwałeś do rana.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #142

        avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

        *Ranek… Całe to cholerstwo powinno się uspokoić, prawda? *

        Zmęczony człowiek potrzebuje niewiele, a niewiele to tyle, ile się ma. Morzywał miał kawałek plaży, zmięte ubrania i podkrążone oczy. Usypał więc prowizoryczną osłonę, która zapewniła by mu chociaż minimalną ochronę przed wiatrem, ułożył głowę na kłaku z ubrań i wreszcie postarał się zasnąć.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #143

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Zasnąłeś dość szybko, tuż po złożeniu głowy na prowizorycznej poduszce, ale obudziłeś się równie szybko (a przynajmniej tak Ci się wydawało), gdy poczułeś dziwne trącanie w brzuch, jakby coś starało się Ciebie obudzić.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #144

            avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

            Jeżeli morze nauczyło Morzywała czegokolwiek to właśnie tego, by przy zwierzęciu nie robić gwałtownych ruchów. Otworzył oczy i nie poruszając się, spojrzał dookoła siebie.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #145

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Nic wokół się nie zmieniło, a gdy stwór zauważył, że żyjesz, ale nie wydajesz się groźny, odszedł w swoją stronę, ale pewnie nie zaszedł daleko i ma gdzieś sporą bandę koleżków. Reasumując, dobrze byłoby wynieść się z tej plaży tak profilaktycznie.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #146

                avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                Więc powoli wstał, rozglądając się za stworem, po czym zaczął uciekać w stronę przeciwną, do tej w którą udało się stworzenie. Najpierw powoli, wolnym krokiem, później szybciej, truchtem i biegiem. Wziął pod pachę swoje ubrania.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #147

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Uciekłeś bez problemu, Chuul nie niepokoił Cię, tak jak Ty jego, ale mimo to zrobiłeś ładną rundkę po plaży. Gdy odpoczywałeś po biegu, chyba zauważyłeś jakiś statek na horyzoncie… Choć, równie dobrze, mogłaby to być jakaś plamka czy mroczek spowodowana biegiem bądź złudzenie optyczne.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #148

                    avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                    Odsapnął na moment i podszedł bliżej do brzegu plaży, by przyjrzeć się obiektowi na horyzoncie.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #149

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Tak, zdecydowanie jest to jakiś statek lub okręt i chyba się zbliża, ale z tej odległości na pewno nic więcej nie ustalisz.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #150

                        avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                        Statek! Statek! Spojrzał na skały, gdzie zostawił lódź. W pobliżu były chuule?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #151

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Nie, ale nawet jeśli tam dotrzesz, to marne szanse że Twój wybawca tam podpłynie, w końcu kto władowałby się na skały, żeby ratować życie rozbitkowi ze statku, który też się na owe skały władował?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #152

                            avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                            Miał inny plan. Chciał zepchnąć łódź z skał i podpłynąć do tamtej jednostki, ale raczej nie będzie to możliwe.

                            Powziął inny plan. Czy ognisko, które wczoraj rozpalił, wciąż chociażby się żarzyło? Zajrzał tam.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #153

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Kiepski plan, bo najpewniej szybko poszedłbyś na dno przez liczne dziury w kadłubie, które powstały z racji kontaktu pierwszego stopnia ze skałami… Owszem, ognisko jeszcze się tliło, ale niewiele.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #154

                                avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                To wystarczy. Chuule były w pobliżu?

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #155

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Tamten, którego spotkałeś (a raczej: który spotkał Ciebie) odszedł już dawno, tuż po spotkaniu, inne zapewne też i w zasięgu wzroku nie było żadnego z nich.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #156

                                    avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                    To dobrze, wspaniale! Zaczął znosić suche drzazgi, liście i korę do ogniska, by podtrzymać ogień. Potem zaczął zrywać i zapalać duże liście, dające sporo dymu. Jak zobaczą czarny słup, to chociaż podpłyną z ciekawości!

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #157

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      Rzeczywiście, zauważyli i podpłynęli, ustawiając się tak samo daleko od brzegu, jak wcześniej, ale naprzeciwko Ciebie. Później zaś odwrócili się od brzegu rufą, skąd poleciał w Twoim kierunku pocisk z balisty, na szczęście mocno chybiony, wbijając się jakieś osiem metrów obok. Chwilę później z pokładu spuszczono dwie szalupy, które ruszyły dość szybko, dzięki przypływowi i pracy wioślarzy, w kierunku brzegu.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #158

                                        avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                        …Co? Czemu strzelają?! Przecież nic im nie zrobiłem!

                                        Kompletnie zdzezorientowany, uciekł w jakie$ krzaki i z nich obserwował sytuację. Jeśli wioślarze przybiliby do brzegu, wtedy zacznie uciekać w głąb dżungli.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #159

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Radio:
                                          Przybyli, a nie wyglądali na przyjemnych typków, a bardziej na uzbrojonych po zęby i groźnych piratów.
                                          ‐ Cholera jasna! ‐ zaklął jeden z ludzi na szalupach, gdy wszyscy je opuścili. ‐ Uciekł! No dobra… Dwóch zostaje i pilnuje szalup, w razie jakby próbował nam którąś ukraść, a reszta ma się rozdzielić i przeczesać okolicę! Pamiętajcie, że za każdego schwytanego jeńca mamy premię, a Nagowie dostaną wylinki, jeśli dowiedzą się, że jakimś cudem ktoś nieproszony wylądował na ich wyspie!
                                          Po tej przemowie, załoganci złożeni z ludzi, kilku Drowów, Orków, Goblinów, Hobgoblinónów, Gnolli i Worgenów rozeszli się po plaży i przybrzeżnych zaroślach.
                                          Vader:
                                          Po krótkiej, bo dobrze motywowanej, podróży, Twój statek stanął na kotwicy jakieś trzydzieści kilometrów od brzegu Trującego Szczytu.
                                          ‐ Tutaj możemy przebywać, jeśli podpłyniemy dalej to wynajęta flota kaprów może dobrać się nam do skóry i przepędzić lub zatopić. ‐ wyjaśnił mrocznoelfi kapitan, obserwując brzeg i okolicę przez lunetę. ‐ Dlatego musimy wybrać jak najlepszy moment, żeby wysadzić Cię blisko brzegu. ‐ dodał i schował przyrząd, patrząc na Ciebie. ‐ Nie umiesz pływać, prawda?

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy