Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ My mamy dwanaście takich. Jedna jest warta stu kuszników.
‐ Więc rozwalmy gobliny tam gdzie wszystko się zaczęło .
‐ Kiedy wyznaczysz datę wymarszu, Panie?
‐ Kiedy będziemy mogli najszybciej ? Najlepiej uprzedzić wroga .
‐ Wojownicy będą gotowi już jutro. Jak mówiłem sam planowałem atak więc zapasy są już gotowe.
‐ Niech zatem będzie jutro .
‐ O świcie, południu czy zmierzchu?
‐ Świtem, zaatakujmy ich kiedy nie będą jeszcze w pełni gotowi .
‐ Oczywiście, Panie. To wszystko?
‐ Tak, to wszystko .
‐ Jeśli to wszystko to zapraszam Pana do kwatery w Ratuszu. Ja natomiast dopełnię obowiązków i dokończę przygotowania do wyprawy.
//Zabrałem ze sobą gwardię ;v ? Bo już nie pamiętam .// ‐ Chętnie wypocznę, jednak zanim jeszcze ruszę do kwatery pchnąłbym gońca . Potrzeba mi poinformować pewne osoby o kilku rzeczach.
//Zabrałem ze sobą gwardię ;v ? Bo już nie pamiętam .//
‐ Chętnie wypocznę, jednak zanim jeszcze ruszę do kwatery pchnąłbym gońca . Potrzeba mi poinformować pewne osoby o kilku rzeczach.
‐ Oczywiście, Panie. Znajdziesz ich pod Ratuszem. //No nie wziąłeś :V//
‐ Żegnam zatem, ruszam wysłać owe listy .‐ po wypowiedzeniu tych słów i zapewne pożegnaniu się ruszył pod ratusz ‐.
Ruszyłeś pod Ratusz i trafiłeś pod Ratusz.
W takim razie stojąc pod ratuszem rozejrzał się za gońcami .
To pewnie Ci w strojach podróżnych, na koniach. Nie na kucach, ale rumakach.
Rozejrzał się za którymkolwiek, byle był blisko i podszedł do takowego .
Był jeden, a na dodatek bez listu czy przesyłki do dostarczenia. Chociaż nawet gdyby miał to nie odmówiłby Księciu.
Zbliżył się do niego i przywitał ‐ Pozdrawiam gończe, masz może chwilę by dostarczyć list dla Księcia .
Zbliżył się do niego i przywitał
‐ Pozdrawiam gończe, masz może chwilę by dostarczyć list dla Księcia .