Miasto Axer

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nadal jest piekielnie gorąco, a młoty kują bez przerwy.
‐ Cholernie mocne sku*wysyństwo, kowalu. ‐ powiedział jakiś Krasnolud.
‐ No raczej, to chyba tylko piece Żelaznych Kuźni przetopią. ‐ odrzekł tamten.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Tak się składa że tam się wybieram !‐ odkrzyknął do Kowala i podszedł w jego kierunku ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Oba Krasnale obróciły się zaskoczone, ale kowal powiedział:
‐ Ni ch*ja, nie przetopimy tego. Ale okazało się, że odkryliśmy ciekawą właściwość tego minerału. ‐ stwierdził i dał Ci ręką znak, żebyś poszedł za nim, w głąb kuźni.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Tak też zrobił ruszył za kowalem bez słowa.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zaprowadził Cię do pomieszczenia, w którym było trzech innych Krasnoludów, w tym jeden Mag Ognia.
Pod ścianą stał słomiany manekin przypominający Goblina, a pod nogami Krasnali leżała srebrna tacka z opiłkami metalu, który tu zwiozłeś.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Brakuje tu tylko choinki i pół litra czystej na stole ‐ stwierdził patrząc ze zdziwieniem po tym wszystkim ‐. Moje zaciekawienie osiąga szczyty, powiedz cóż tu się dzieje ? .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Zamiast powiedzieć, pokażę. ‐ rzekł kowal i chwycił w dłoń garść opiłek, po czym cisnął nimi w manekin. Gdy tylko go dotknęły, zaczęły się palić i wybuchać.
‐ Żywego przeciwnika tym się raczej nie zabije. ‐ mruknął Mag.
‐ Ale efekty psychologiczny będzie zajebisty. ‐ stwierdził inny Krasnal.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ A gdyby tak spróbować użyć tego w bombardach jako nowej amunicji ? Wypie**olenie tego na całe pole bitwy sprawiłoby że mogliby się zesrać ze strachu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Też nad tym myśleliśmy, ale jest problem. ‐ burknął Mag.
‐ Trzeba to trzymać w czymś ze srebra, bo jak się wyjmie, albo położy gdzieś indziej to pie**olnie.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Baron chwilę się zastanawiał, nieco podrapał się po brodzie aż wreszcie wpadł na pomysł.

‐ A gdyby tak robić karnisterki ze srebra w których byłoby to wystrzeliwane ? Do obsługi potrzebny byłby Mag Stali.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ale jak sobie to Książę wyobraża? ‐ zapytał kowal, który wyraźnie nie załapał.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ No wiecie, zamiast kamieni wystrzeliwane nie za słabe nie za mocne beczułki ze srebra. A gdy uderzą o ziemię rozwalą się i wybuchną.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Można by zacząć z czymś takim eksperymentować, ale dużo srebra zejdzie na same próby.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Jeśli tak będzie używać tej amunicji będziemy zmuszeni bardzo rzadko…można też zawsze próbować dalej szukać czegoś co utrzymuje te opiłki bez wybuchania.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nadal próbujemy. ‐ stwierdził Krasnolud. ‐ Może Ci z Żelaznych Kuźni coś wymyślą?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Może…‐ zastanowił się ‐. Dajcie mi więc opiłki, zajmę się nimi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Posłusznie podali Ci tacę z opiłkami, tak jak chciałeś.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Tak więc wziął ją ze sobą, i pożegnawszy się ruszył na zewnątrz rozglądając się za swoim oddziałem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Stały tam już blisko dwie setki żołnierzy, sto pięćdziesiąt piechoty i pięćdziesięciu kuszników. Do tego dwie bombardy, wraz ze swą magiczną obsługą.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Rozejrzał się za jakimś konikiem, a gdy go znalazł czekał jeszcze na resztę wojska.