Miasto Axer

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Stacjonuje tam część moich wojsk. ‐ wyjaśnił. ‐ Czuję się za nich odpowiedzialny.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Oczywiście…‐ odparł wygodniej się rozsiadając na koniu, po tym bez większego poczucia chwili czekania odkręcił swoją manierkę i wziął z niej łyka ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Gdy Ty sobie chlusnąłeś, oddział ruszył.
//Zmiana tematu. Powiem, gdy będziesz na miejscu.//

[Kubeł1001]

Bilolus1

.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Ja wcale nie zapomniałem. Właśnie teraz miałem Ci zacząć. Serio ;‐;//
Książę Gorin Żelazny Młot wkroczył do miasta na czele przerzedzonych oddziałów Krasnoludów i Hordy.

[Kubeł1001]

Bilolus1

I od razu skierował się do ratusza żeby zająć się sprawą swego wojska.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Oddziały gdzieś się zatrzymały, za Tobą kroczył jedynie Gotai, a było ciężko mu nie wyprzedzać swymi wielkimi krokami niskiego Krasnala. Niemniej, dawał radę, i znaleźliście się pod wspaniałym budynkiem, jakim był Ratusz w Axer.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Starał się mu tego nie utrudniać i szedł dość szybko, gdy byli przy bramie ratusza tylko machnął strażnikom pierścieniem przed twarzami i od razu wpakował się do środka żeby odszukać Thane.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Miałeś szczęście, bo nie musiałeś go szukać, gdyż był w holu, na przeciwko drzwi, którymi wkroczyłeś.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Thane, muszę z tobą porozmawiać .‐ stwierdził wpatrzony w krasnoluda ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Krasnal czekał posłusznie na nowiny, nie mówiąc nic.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ W Żelaznych kuźniach mamy przeciwnika znacznie silniejszego niż się spodziewałem, jak idą przygotowania wojska ? Chodzi mi o wszystko, gigantów, bombardy, miniaturowe bombardy i ogólną rekrutację.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ W Żelaznych kuźniach mamy przeciwnika znacznie silniejszego niż się spodziewałem, jak idą przygotowania wojska ? Chodzi mi o wszystko, gigantów, bombardy, miniaturowe bombardy i ogólną rekrutację.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Powołałem pod broń tylu, ilu się dało. Bombard mamy tyle, ile wcześniej, a tych małych w ogóle. Giganci są gotowi, przynajmniej Ci, którzy zostali na kontynencie, choć można powołać jeszcze tych z wyspy.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Rekrutowaliśmy tylko tych którzy tego chcieli, nie będziemy ich zmuszać do wojny. Przygotowaliście im pancerze ? Poza tym potrzeba nam będzie dużej siły ognia, więc i musimy mieć sporo kuszników.‐ przerwał na chwilę po czym dorzucił ‐. Będziemy walczyć w formacji, wróg zna teren lepiej niż my więc musimy być gotowi na wszystko.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ale… Właściwie z kim Książę chce walczyć?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Z miniaturowymi wilkołakami i minotaurami.‐ odparł od razu ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wytrzeszczył oczy i myślał, że żartujesz. Ale, że nie żartowałeś to odszedł kawałek, oparł się o ścianę i napił się jakiegoś alkoholu z manierki.
‐ O kurde… ‐ powiedział.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ W życiu zarżnąłem już tonę bestii, nie pierwsza nie ostatnia .‐ odparł z pewną iskrą w oku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ale… Niech Książę o tym opowie. ‐ rzekł, napił się jeszcze raz i odszedł od ściany.