Miasto Axer
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Bilo:
‐ Nie tyle poprzednicy, co sam Książę. ‐ odparł Krasnolud. ‐ Chodzi o Hordę.
Bulorwas:
Strażnik strzelił się dłonią w hełm i odczekał chwilę, licząc, że żartujesz. Ale najwidoczniej nie, więc zaczął:
‐ To są takie wielkie bydlaki, długo się wykrwawiają, żyją w jaskiniach, mają zajebiście dobry wzrok, żyją w kupach po kilkaset osobników i są plagą naszych kopalni. ‐ wyjaśnił Ci pokrótce.
//Sprawdź Bestiariusz, oczywiście jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś.// -
-
-
-
-
Kuba1001
Bulorwas:
Więc zgarnął sto sztuk złota, bo rzadko, który witający tu przechodzień wręczał mu tyle, lub wręczał coś w ogóle.
‐ Nie, nie możesz. ‐ odparł po chwili.
Bilo:
‐ Cóż, to Orkowie. ‐ odparł. ‐ Nie lubią wiecznie siedzieć w miejscu. Wolą wojaczkę, a tej im brakuje. Chcieliby pewnie iść na Elfy czy kogoś tam. Ale większym problemem jest to, iż niektórzy mówią, że są naszymi niewolnikami, a przypominam, iż Horda powstała by uczynić z Orków wolny ród. -
-
-
Kuba1001
Bulorwas:
‐ Ej, panie! ‐ warknął strażnik zanim odszedłeś. ‐ Nie jestem żadną niańką!
Bilo:
‐ Tego akurat nie wiemy. Właściwie, to liczyli na chwilowy azyl, a skoro ich kwatery są już gotowe, chcą dalszych łupów i wojen. W sumie, zawsze można ich wysłać na te stwory, które Książę spotkał w Żelaznych Kuźniach. -
-
-
-
-