‐ Jeśli pytasz o zamiatanie i zmywanie to później, jak już klienci mi się skończą. A jako wykidajło możesz zacząć od zaraz, znajdź sobie tylko jakieś miejsce.
Cóż, kradzieży czy bójki nie zauważyłeś, ale że to krasnoludzkie miasto pełne Krasnoludów to każdy miał tu broń na wierzchu, a kłótnie wybuchały raz po raz.
‐ Ten chj mówi, że oszukuję! ‐ warknął Krasnolud, wskazując na innego.
‐ No, bo kuwa oszukujesz. ‐ odparł pewnie tamten.
‐ To umiejętności tyle. ‐ oburzył się pierwszy.
‐ Umiejętności? Raczej as w rękawie. Dosłownie, ku*wa.
‐ Powiedziałem już, kuwa debilu. ‐ warknął oskarżający.
‐ Nie wpi**alaj się, sami to rozwiążemy. ‐ dodał drugi i mocniej ścisnął topór, na co drugi brodacz odpowiedział tym samym.