Miasto Hunder
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
wiewiur500kuba
Pora na walkę jest wręcz wyśmienita! Jeśli jest duży, to może nie zauważy jakiś dwóch pchełek plączących mu się między nogami. Cóż, zaczął krążyć po okolicy. Szukał jakiś śladów czy innych czynników wskazujących że gdzieś tu niedawno był olbrzym. Równie dobrze mógł gdzieś pójść na spacer poplądrować parę wiosek i wróci rano.
-
-
-
-
Kuba1001
Wiewiur:
Zauważyłeś tam przysadzistą sylwetkę Olbrzyma, który zajadał się jakimś dzikiem upieczonym na ognisku, nad którym piekł się kolejny. Siedział twarzą do wejścia, więc Cię zauważył i odłożył dzika, aby wstać i ukazać swój majestat: Był zarąbiście umięśniony i miał jakieś je**ne osiem metrów wzrostu. Chodził prawie że nago, jedynie z przepaską na biodrach ze skóry. Na Twój widok uśmiechnął się i sięgnął po wielką maczugę z wyrwanego drzewa, obrobionego w odpowiedni sposób oraz nabijanego kośćmi i kamieniami.
‐ Miensko przyszło. ‐ powiedział i wstał, biorąc do łapy maczugę. Po chwili zauważył też Twojego niedźwiedzia i zaklaskał z radości.
‐ Wincej mienska!
Następnie zaczął iść w Twoją stronę, wlekąc maczugę po ziemi, a Ty miałeś wrażenie, że ziemia się trzęsie po każdym jego kroku.
Max:
Miałeś klucz, bo karczmarz miał złoto. A, idąc dalej: Pokój był mały, bo w końcu krasnoludzki, gdzie miałeś okrągłe okno, łóżko, kufer i szafkę. -
-
-
-