Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Czekał spokojnie aż znajdziesz się dostatecznie blisko po czym… skrzyżował swój miecz z Twoim toporem, a tarczą rąbnął Cię w twarz.
Bru podszedł na drugi koniec namiotu, rzucił siekierą w Uruka, po czym rzucił się na niego z toporem.
Rzuconej broni uniknął i znów czekał aż się zbliżysz.
Kiedy bru był na ok. 10 dm od Uruka, zrobił wślizg z ostrzem topora skierowanego na jego nogi.
Odsunął się w ostatniej chwili, ale teraz on stał, a Ty leżałeś więc Twój przeciwnik był w o wiele lepszej sytuacji.
Nru poturlał się w stronę siekiery, leżącą ją rzucił w przeciwnika, wstał, i rzucił się na niego z toporem.
Rzuconą siekierę zablokował tarczą.
//A topór?//
Po raz kolejny zablokował cios swoim mieczem i tym razem dostałeś z bani. A, że przeciwnik był w hełmie bolało. I to bardzo.
//Też miałem hełm .‐.// Bru udawał że się położył, po czym próbował nogą podkosić Uruka.
Nie udało się. Przeciwnik przystawił CI miecz do szyi.
Bru próbóje rzucić w Uruka kulą ognia.
////Wat?/////
//Bru umie magię ognia .‐.//
//Z takiej odległości obaj możecie się zranić i prawdopodobnie jeden z Was zginie. Proponuje uznać porażkę.//
//Mogę podpalić mu twarz? .‐.//
//Jeśli chcesz przy okazji oberwać to tak.//
‐Dobrze walczysz, najwidoczniej musiałeś być szybszy… ‐No ale, starość nie radość.
Odsunął miecz i pomógł Ci wstać. Wrócił do szeregu.
‐Dobrze, kto wie jakie popełniliśmy błędy?