Czarna Góra

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Dwie, trzy godziny sądząc po pozycji Słońca. ‐ powiedział wskazując na gwiazdę, która przebiła się przez opary wulkaniczne.
‐ Marny z Ciebie dowódca, skoro nie wiesz takich rzeczy. ‐ usłyszałeś jakiś głos zza pleców. Wydawał Ci się znajomy.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Próbował rozpoznać głos który go obraził.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kojarzyłeś go. Nic więcej.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Kto to powiedział?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ja. ‐ usłyszałeś stanowczy głos zza pleców. Kiedy się odwróciłeś zobaczyłeś, że “właścicielem” głosu był nie kto inny jak… Qurag.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Hmmm… Witaj…
‐Nie mogłem tego policzyć, bo byłem zajęty polowaniem, i raczej nie widziałem słońca.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ I to jest wymówka? ‐ zapytał groźnym tonem.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Wymówka? Tak.
Zaczął mówić jąkając się.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ I Ty chcesz prowadzić ich na wojnę? ‐ zapytał wskazując na Orków i Goblinów stojących za Tobą.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Tak?
‐A co ma odliczanie czasu do wojny?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Taktyka. Musisz wiedzieć kiedy do walki ruszają inne oddziały, a kiedy masz zaatakować Ty. To tylko jeden przykład.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐W polowaniu nie było to potrzebne, więc tego nie odliczałem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jestem pewien, że nie przeżyjesz tygodni na froncie. ‐ powiedział patrząc Ci w oczy.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Zakład o moje życie?
Spytał się.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Mógłbym zabić Cię teraz lub rozkazać to każdemu Orkowi i wygrałbym. Nadal chcesz się zakładać?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Eh… Jak zwykle…
‐Słuchaj, nie założę się, bo oszukujesz. Więc czego chcesz?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Udowodnij jak wielkim jesteś przywódcą. Walcz w pierwszej linii razem ze mną, Bor ‐ Ghulem i innymi. Jeśli dowiedziesz swojej odwagi otrzymasz nagrodę. Jeśli nie… udasz się na wygnanie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Oczywiście.
Zaśmiał się pod nosem.
‐Wygnany zostanie wygnany…

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Albo zabity. Jak wolisz. Choć tam gdzie Cię wygnam nie pożyjesz długo.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Oczywiście…
‐A tak właściwie, co robiłeś za moją armia?