Czarna Góra
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ JEBOĆ!!! ‐ podchwycili najbliżsi Orkowie.
Czarna Góra mogła wyglądać na opuszczoną, gdyż większość wojsk tuła się z Hordą, a obecnie balują na Przełęczy Martwego Orka.
Mimo to jest tu dość dużo Orków, Goblinów, Centaurów, Cyklopów, Ogrów i Trolli. Cała ta menażeria również przybyła by dozbroić się, a do tego wielu chciałoby dołączyć się do wyprawy jednego z wodzów.
Poza tym można dodać do tego wiele Goblinów we wnętrzu góry, które pracują nad coraz bardziej zabójczymi machinami wojennymi. -
Konto usunięte
Krog dotarłszy pod górę zaparkował swój rydwan i zwrócił do najbliższych żołnierzy.
‐ Chopoki. Idźcio namówić innych. Może się przyłączo do nas. Reszta niech pilnujo dobytku. ‐ oparł swój dwuręczny topór na barku i krzyknął. ‐ WRUKAG! Chodź ze mno do góry! ‐ i nie czekając na szamana ruszył do wnętrza. -
Kuba1001
Szaman doczłapał się do Ciebie zadziwiająco szybko jak na swój wiek.
Pod dużą bramą musieliście poczekać, aż wiele wozów z drewnem, węglem czy rudami różnych metali wjedzie do Góry.
Dopiero wtedy nadeszła Wasza kolej, a pod bramą zatrzymały Was dwa Ogry, zagradzając dalszą drogę swoimi wielkimi maczugami.
‐ Czego ku*wa? ‐ zagrzmiał nagle Ork dowodzący pewnie Ogrami. Spojrzał z wyższością na szamana, ale co do Ciebie musiał nieco zadrzeć głowę i nie był już taki pewny siebie. -
Konto usunięte
Krog nie był cierpliwy, nie lubił stać w kolejkach. Szybko wtedy się irytował, bo jak twierdził można tylko czekać w dwóch przypadkach “na wroga jak się zasodzkę robi, albo na bara‐bara z żono”
‐ Gwna, krwa. Na zakopy i w odwiedziny albo na twój pogrzeb jak nas nie wpuszczo. ‐ stwierdził uniesiony ork. -
-
-
Kuba1001
Z tym mogło być ciężko.
Długim szlakiem podążały tu wozy z zaopatrzeniem, a innym wyjeżdżały załadowane bronią, pancerzami i innym sprzętem.
Wszędzie kręciły się Gobliny, a także Orkowie. Czuć było Trolle, które pewnie napędzały wiele maszynerii.
Było tu nieznośnie gorąco, ale dawało się przeżyć. A co do obsługiwania klientów, to powinni zagadać do szaroskórego Goblina stojącego na dużej skrzyni i wydającego rozkazy pobratymcom. -
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Po otworzeniu drzwi uderzyła w Ciebie i szamana wielka fala gorącego powietrza. Zobaczyliście jak wokół krateru czynnego wulkanu pełnego lawy uwijają się Gobliny. Wykute w podłożu koryta odprowadzały lawę prosto do pieców hutniczych i palenisk.
Kucie młotów kowalskich było niemal nie do zniesienia, tak jak kwaśny odór potu Goblinów mieszający się z zapachem siarki.
Zauważyłeś więcej szarych Goblinów, które wydawały rozkazy tym o zielonej, brązowej i czerwonej skórze.
Widzisz teraz podział na kasty, pośród Goblinów. Znaczy, jeśliby Cię to interesowało. -