Mroczna Puszcza
-
FD_God
Max postanowiła zaatakować elfów, najinteligentniejszą grupę w tym regionie. Dystans dzielący zarówno ją jak i myśliwych był całkiem duży, na tyle by ci którzy mieli się bronić byli w stanie z łatwością zareagować na nadchodzącą dziewczynę.
‐Co to ku*wa jest?!‐ Wrzasnął jeden z myśliwych zdecydowanie przerażony, takiej potwory wszakże nie widzi się każdego możliwego dnia. Dwóch z nich napięło łuki, po czym celując w stronę bohaterki, puścili cięciwę. W jej stronę poszybowały dwie strzały, których najprawdopodobniej mogła ona uniknąć lub zablokować je swoimi pazurami, bowiem na to pozwalały jej pazury. Zaś w tym czasie pozostały elf oraz pająki postanowiły zająć się jeleniem, można powiedzieć iż został on już osaczony. Z jednej strony elf zaś z drugiej piątka pajęczaków. -
-
FD_God
Zarówno wykonanie uniku przed jedną strzałą jak i zablokowanie drugiej pazurem pomyślnie się udały. Dwójka elfów przerażona prędkością bohaterki z miejsca zaczęła tracić swoje morale. Dziewczynie udało się podbiec do jednego z elfów znajdującego się nieco przed tym drugim i najpewniej na niego rzucić zostawiając go na łasce kobiety. Drugi zaś nieco mądrzej wykonał unik w bok i choć drżały mu ręce jak osobie z parkinsonem to postanowił wystrzelić kolejną strzałę. Wystrzał z tak bliska i z takim drżeniem dłoni niezbyt szczególnie był owocny, jednak zdołał trafić ją po części w plecy, po których strzała gładko przejechała i zostawiła za sobą rozcięcie zarówno na koszuli jak i na skórze dziewczyny. W tym samym czasie elf myśliwy zaciekle walczył z pająkami, choć niezbyt duże miał szanse z całą piątką, to jednak większość musiała pilnować by rogacz nie uciekł tym samym zdołał on zabić już jednego.
-
-
FD_God
Nie było to w żadnym wypadku trudne zadanie, elf nawet nie zdążył wyciągnąć swojej broni gdy pazury dziewczyny wbiły się w jego płuca, a ten ostatni raz splunął krwią na twarz Max i zmarł. W ostatecznym rozrachunku pozostał już tylko jeden elf oraz cztery pająki, wszyscy głodni na tego jednego rogacza, a zwycięzca mógł być tylko jeden. Co zrobiła zatem nasza bohaterka? Para pająków już zaczęła powoli dobierać się do jelenia, a druga parka osaczyła z dwóch stron elfa, który odganiał je od siebie jednoręcznym mieczem.
-
-
Kuba1001
Ninja:
Za tobą stał Mroczny Elf w całej swej okazałości.
Ciemne włosy spięte w coś na kształt samurajskiego kucyka, kołczan i łuk na plecach, ciemnoniebieskie oczy uważnie lustrujące każdy Twój ruch. Ubrany był w spodnie ze skóry jelenia i to był cały jego strój. Można też dodać rękawiczki ze skóry, ale poza tym nie miał nic na sobie. Zarówno tors, nogi jak i ramiona miał umięśnione.
Nic nie mówił, ale mogłeś być pewny jednego ‐ na pewno nie przyszedł sam. -
-
ninja618
‐ Nie lubię gdy ukrywacie swoich. Przejdźmy do interesów…
Ani na chwilę nie opuszcza miecza.
‐ Gdzie moja siostra?
Napina mięśnie gotowy do ataku i dostosowuje swój oddech, uważnie lustruje elfa, jego oczy są zimne niczym zimne górskie powietrze, przecina elfa swym spojrzeniem niczym przecina się przeciwnika mieczem. Cały czas okazuje swą gotowość do walki i do śmierci byleby tylko uratować siostrę. Nie porusza się jednak w żadnym razie, stoi niczym posąg, dumny, silny i groźny. -
-
ninja618
‐ A może najpierw miecz w twoim gardle?
Uśmiecha się zimno, widać jego zęby, a raczej kły. Oblizuje się, widać, że wpadł w coś w rodzaju stanu skupienia.
‐ Oddam zamek, lecz najpierw siostra ma, inaczej wypruje Ci flaki.
Mówi wesoło lecz w jego oczach widać coś na kształt zabójcy, bardzo złego zabójcy. -
-
-
-
-
-
-
FD_God
Gonienie za jeleniem i porzucenie całej reszty wydawało się najrozsądniejszą decyzją. Pająki jednak nie chciały dać za wygraną i posłały jednego, który zajęty był niegdyś jeleniem do walki z tobą, ataki pazurami miały to do siebie, że sprawdzały się na cele humanoidalne, gorzej jednak nieco ze stawonogami. Pająk bez problemu cofał się w tył od ataków Max, po czym wystrzelił w nią pajęczyną z odwłoka, czy udało się jej ujść przed tą próbą schwytania w sieć? Kto wie, może warto było polegać na jej przez pazury? Elf za to zaczął przejmować inicjatywę w walce z parką pająków z uwagi na doświadczenie w pozbywaniu się ich, pozostał mu już tylko jeden.
-
-