Mroczna Puszcza

[Kubeł1001]

Vader0PL

Oj tam prześladowania, nie takie rzeczy się w życiu widziało.
‐Dwóch uciekło, więc mamy określony czas działania.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Trzeba narzucić jeszcze szybsze tempo i liczyć na to, że nie ściągną nic dużego na nasze głowy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Jak na razie będą wysyłać co najwyżej małe grupki zabójców. Nikt głupi nie rzuci czegoś cennego na te podstawowe zagrożenie. Mniejsza, ruszajmy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ork chyba chciał skomentować coś o podstawowym zagrożeniu i Żywiołaku Wody, acz się powstrzymał i ruszył w odpowiednim kierunku, choć kilka minut musiał poświęcić na odzyskanie orientacji w terenie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszył za nim, dając Żywiołakowi rozkaz, by podążał za swym stworzycielem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nawet gdybyś tego nie rozkazał to on i tak by to zrobił. Niemniej, wszyscy ruszyliście, o wiele szybszy tempem niż wcześniej, a przez to zaczyna Ci doskwierać zmęczenie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Jeszcze trochę wytrzyma. Nie warto ryzykować innych życia dopóki jeszcze może chodzić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tak w sumie to Żywiołak spokojnie może ponieść Ciebie. I nie tylko Ciebie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Odchrząknął, by zwrócić na siebie uwagę.
‐Nie możemy wykorzystać Żywiołaka jako środka transportu?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Właściwie każdy był zmęczony, tak więc niemalże od razu przystali na Twoją propozycję.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A więc rozkazał Żywiołakowi niesienie ich w kierunku wyznaczonym przez Troma.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I ruszyliście, póki co nieniepokojeni przez nikogo.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Czekał, regenerując swoje siły.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jak długo możesz kontrolować to… coś? ‐ spytał Ork, wskazując na Żywiołaka.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐To jest Żywiołak, dopóki żyje.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Dopóki żyje ta postać czy Żywiołak?//

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Ta postać?

[Kubeł1001]

Kuba1001

//K.//
‐ To dobrze, przez ten incydent musimy o wiele bardziej przyspieszyć.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Wiem o tym.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kilka chwil podróżowaliście w milczeniu, dopóki dwa bełty nie poszybowały prosto na Was, jeden trafił Żywiołaka w klatkę piersiową, drugi zaś w głowę. Oczywiście, nie zrobiło to na nim większego wrażenia, w końcu był zrobiony z wody, nieprawdaż?