Zatem jego powrót obudził go, a ten spojrzał na niego i wstał.
‐Mam nadzieję, żeś go pogonił, idźże się wyśpij ile możesz.‐ Powiedział, po czym sam począł się rozglądać.
‐Dobra chłopy, zbierać się!‐ Orzekł głośniej chwilę po tym jak wstał, po czym dosiadł swojego piekielnego ogara tak samo jak reszta jego ludzi, a wtedy wszyscy wyruszyli przed siebie, a konkretniej dalej od Pustki.
‐Chyba wiadomo kto wygrał, heh…‐ Rzekł do swoich ludzi nie przyglądając się dalej przegranemu, po czym ruszyli dalej. Najlepiej nie za krokami wygranego.