Plugawe Ziemie

[Kubeł1001]

FD_God

Zatem kroczmy ku zachodowi, o ile stamtąd nie wracamy!

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
Nie wracaliście do punktu wyjścia i znaleźliście się w kanionie.
Degant:
Kiedy zbliżyłeś się byłeś pewien, że to na pewno miasto.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Szkoda, że te ogary nie wspinają się po pionowych ścianach…‐ Spojrzał na swojego wierzchowca, po czym ruszyli całą gromadą przez kanion, w końcu nie mieli po co wracać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
Kanion ciągnie, się i ciągnie, że końca nie widać.

[Kubeł1001]

FD_God

Nie ma po co zawracać, szli do czasu aż na coś nie natrafili lub na odwrót.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zauważyliście tak 20 metrów przed Wami jakieś ognisko.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Kusze gotowe do wystrzału? Broń naostrzona?‐ Rzekł do swych ludzi nieco motywującym tonem.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Miasto … dobre wiadomości
Idzie w jego stronę

[Kubeł1001]

Kuba1001

Degant:
Przed Tobą brama pilnowana przez 10 strażników.
FD_God:
Wszyscy oczywiście przytaknęli.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Zatem szykujmy się na mord naszych wrogów. Kusznicy, dostrzegacie w tamtym miejscu coś szczególnego? W końcu wy tutaj macie najlepsze oko.‐ Obejrzał się po swoich strzelcach czekając na odpowiedź.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Podchodzi do nich

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
‐ Z dziesięciu chłopa uzbrojonych w miecze, włócznie, łuki i strzały.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Żałosne, ale trzeba zadowolić się płotkami… Plan jest taki, kusznicy oddają salwę w stronę ich włóczników, najlepiej tak by każdy w innego. Następnie schodzicie z ogarów, przeładowujecie i już możecie normalnie do nich strzelać. Reszta zaś po oddaniu salwy i zdjęciu ich kuszników ma wykonać szarżę z tarczami na ich resztę ludzi, dalej macie ich tylko posiekać, najlepiej jak oszczędzimy jakiegoś i coś z niego wyciśniemy…‐ Powiedział, po czym rozejrzał się jeszcze na chwilę po swoich ludziach. Zrozumiano?‐ Dodał ostatecznie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Zrozumiano. ‐ odpowiedzieli po czym zaczęli zajmować pozycję.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Do boju!‐ Wypowiedział wręcz rykiem, po czym razem ze swoimi ludźmi ruszyli na ogarach by zaatakować obóz, najpierw się oni zatrzymali pozwalając oddać strzał kusznikom, a zaraz po tym osłaniając się tarczami wykonali szarżę w garstkę wroga.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Degant: Wycelowali w Ciebie włócznie i miecze.
FD_God:
Walka na pewno nie była równa. Właściwie nie można nazwać tego walką. To była masakra. Wszyscy martwi, poza jednym rannym i dwoma uciekinierami.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Złapać dwójkę uciekinierów, niech ogary się nimi pożywią… A tego tutaj związać i gotowego do rozmowy sprowadzić.‐ Orzekł nieco zadowolony z boju zaczął rozglądać się po miejscu masakry.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Spokojnie spokojnie nie chce niczego złego zrobić

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
Trzech Twoich ludzi rzuciło się w pościg, a dwóch kolejnych przyprowadziło jeńca.
Degant:
Brak odpowiedzi. Nadal są gotowi Cię zabić.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Dobrze, to teraz by oszczędzić sobie godzin tortur to grzecznie nam wyśpiewasz kim żeś i co tu robiłeś z resztą, mów.‐ Powiedział patrząc na niego z góry.