Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Karczma "Pod Jajami Wroga"

Karczma "Pod Jajami Wroga"

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
291 Posty 1 Uczestników 1.7k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #241

    avatar gulasz88 gulasz88

    Dosiadł się swobodnie, ale nie frywolnie. Znał ich, a oni znali jego tak jak zna się współpracowników w Lemenie ‐ wystarczająco. Przejechał wzrokiem po kolekcji jaką uzbierali na stoliku i pewnym siebie tonem powiedział.
    ‐ Witam szanownych panów. Co jest do zrobienia? Bo na pewno coś jest.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #242

      avatar Attero Attero

      Zostawiła cały kwartet przystolikowy samych i usiadła przy barze i rozejrzała się dookoła.
      ‐ Jak tu cicho. ‐ rozgląda się dookoła i przeciera oczy dalej nieco senna.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #243

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Gulasz:
        ‐ Raport. ‐ odrzekł krótko Mroczny Elf, podczas gdy reszta siedziała cicho, obserwując karczmę i jej nielicznych bywalców, w tym kilku ludzkich podróżnych w brudnych i wytartych płaszczach do ziemi, którzy rozmawiali o czymś i z ulgą opadli na krzesła stolika po drugiej stronie karczmy.
        Attero:
        ‐ Bo rano. ‐ mruknął karczmarz, ale nie odezwał się więcej. Gości było niewielu, kilku dopiero co weszło: Była ich czwórka, wszyscy w długich do ziemi płaszczach z kapturami. Nie wiadomo, jakie kiedyś miały kolory, obecnie były zbyt brudne, wytarte i znoszone, aby to ustalić, więc można spokojnie założyć, że to jacyś podróżni, na dodatek zmęczeni drogą, ponieważ najpierw woleli usiąść przy stoliku i odpocząć niż zamówić coś przy ladzie.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #244

          avatar gulasz88 gulasz88

          ‐ Udało mi się nawiązać kontakt z handlarzami niewolników, na razie bez, ekhem, towaru. Łapali ludzi w Verden i przy okazji dowiedziałem się jak beznadziejna jest tam sytuacja, choć nie sądzę by to było istotne, na pewno mamy już tam ludzi który mogą udzielić bardziej szczegółowego raportu. ‐ mówił poważnym tonem, nieco konspiracyjnym by nikt ich nie podsłuchał.
          ‐ Snarrl Szczerbaty, takie imię podał mi herszt bandy gnolli z którymi rozmawiałem. Nie jestem pewien czy to był on, czy głowa większej organizacji. Wysoka jakość ich ekwipunku sugerowało że są w tym dobrzy i dobrze wypłacani.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #245

            avatar Attero Attero

            ‐ Jeśli pan chce, mogę panu w czymś pomóc. ‐ uśmiechnęła się miło do krasnoluda.
            ‐ Nie ma sensu siedzieć bezczynnie, a i muszę jakoś odpocząć zanim ruszę dalej.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #246

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Gulasz:
              Mroczny Elf skinął głową i już miał wypytać Cię o coś więcej, gdy nagle wzrok jego czerwonych oczu utkwił na dłużej w nowo przybyłych gościach karczmy. Tamci chyba to zauważyli, bo sięgnęli pod płaszcze i dyskretnie skinęli sobie głowami. Zaledwie ułamek sekundy później wstali gwałtownie, przewracając krzesła, jeden dodatkowo przewrócił stół, aby służył im za prowizoryczną osłonę.
              ‐ Śmierć psom Kartelu! ‐ krzyknął jeden z nich i wyjął spod płaszcza kuszę, podobnie zrobiła reszta, i w niemalże tej samej chwili nacisnęli spusty swoich broni, posyłając ku Wam bełty.
              W tym momencie Drowowi należą się pochwały za tak błyskawiczną reakcję, również zdołał przewrócić stół, jednocześnie strzelając ze swojej podręcznej kuszy do oponentów. Jeden padł trupem, trzymając się za szyję, w którą wbity był, najpewniej zatruty, pocisk, więc zostało ich trzech, skryli się za stołem, aby przeładować, podobnie jak Drow i jeden z ludzi, choć ten nie miał przy sobie żadnej broni miotanej. Inny człowiek nie był wystarczająco szybki i padł przeszyty dwoma bełtami, inny wbił się w stół, a ostatni w ścianę, niepokojąco blisko Twojej głowy.
              Attero:
              //Nie będę pisać tego samego po raz drugi i zmieniać kontekstu co do Twojej postaci, więc widzisz dokładnie to, co Gulasz, tylko z innej perspektywy.//
              ‐ Kuwa mać, je**ne skuwysyny! ‐ krzyknął Krasnolud i skrył się pod ladą, wyjmując topór i wskakując na blat kontuaru. Już miał cisnąć nim w tamtą trójkę, która ostrzelała Savo i jego kompanów, gdy do karczmy wszedł kolejny przybysz, ubrany podobnie jak reszta, także z kuszą gotową do strzału, którą trzymał na widoku.
              ‐ Nie w mojej karczmie, jeńcu! ‐ wydarł się brodacz pod jego adresem i cisnął toporem, wbijając celnie jego ostrze w samą pierś mężczyzny, który padł jak długi.
              Następnie zeskoczył i pociągnął Cię za ladę, abyś nie dostała zbłąkanym bełtem. Wtedy wyjął kolejny topór, trzymany tam na czarną godzinę, miał ich jeszcze dwa plus nabijany kolcami młot, jak na krasnoludzkiego najemnika na emeryturze przystało.
              ‐ Je
              ńcy. ‐ mruknął cicho, wypuszczając powietrze przez zęby i czekając na rozwój sytuacji.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #247

                avatar gulasz88 gulasz88

                ‐ Ku*wie syny chyba pomyliły adresy! ‐ powiedział chowając się za stołem. Rapier i sztylet teraz mu się nie przydadzą, co prawda mógłby rzucić nożem, ale styl walki z rapierem i sztyletem lepiej się sprawdza gdy ma się obie części zestawu. Mógłby też przeturlać się do nabitej kuszy w drzwiach, ale bełt przy jego twarzy sugerował niski poziom szczęścia. Wtem, przypomniał sobie o pięknym asie w jego rękawie.
                ‐ Ruby! Znasz jakieś sztuczki które mogłyby nam się teraz przydać!

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #248

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  //Ja nie mam tu nic do powiedzenia, dopóki jakoś jej nie ruszysz. Ewentualnie pominę ją w ogóle, jeśli nieobecność będzie się przeciągać.//

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #249

                    avatar Attero Attero

                    Wychyliła się zza lady Łady i bez większego rozglądania się przywołała potężny podmuch wiatru w kierunku przeciwników.
                    Wiatr jest na tyle silny, że przewraca stoły, da radę nawet przewrócić dorosłego mężczyznę.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #250

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Rzeczywiście, Ruby się przydała, podobnie jak wiatr, który przywołała. O ile przewracanie stołu, który już jest obalony, to kiepski pomysł, to jednak podziałało, kiedy zdołała w ten sposób przyszpilić wszystkich delikwentów do ściany i unieruchomić ich na jakiś czas. No i zapewnić przy okazji solidną dawkę bólu.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #251

                        avatar gulasz88 gulasz88

                        Przekoziołkował pod drzwi i chwycił kuszę leżącą obok martwego zbira i przez chwilę tylko celując wystrzelił bełt w kierunku jednego z adwersarzy.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #252

                          avatar Attero Attero

                          Znowu schowała się pod ladę tylko wystawiając oczy ponad nią, żeby widzieć co się dzieje.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #253

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            Gulasz:
                            Trafiłeś perfekcyjnie w klatkę piersiową, przy okazji przebijając też jakiś ważny organ w rodzaju płuc czy serca, co mogło zakończyć się tylko w jeden sposób… Drugi delikwent padł trupem, zabity przez pocisk z miniaturowej kuszy Mrocznego Elfa. Został więc tylko jeden, w sam raz, aby go przesłuchać. Chociaż, czy na pewno tylko jeden? Byłeś najbliżej drzwi, usłyszałeś jakieś okrzyki i tętent końskich kopyt na zewnątrz.
                            Attero:
                            //Nie mam co się zbytnio rozpisywać, nie licząc tego z odgłosami spoza karczmy to widzisz to samo co Gulasz.//

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #254

                              avatar gulasz88 gulasz88

                              ‐ Ktoś idzie. ‐ Powiedział do reszty drużyny. ‐ Zajmijcie się tamtym. Jeśli jest ich więcej to może uda się przygotować zasadzkę.
                              Wciągnął na szybko trupa do środka i przymknął drzwi na tyle by mógł obserwować kto idzie. Wyciągnął rapier i sztylet i obserwował.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #255

                                avatar Attero Attero

                                Schowała się cała za ladę i zwróciła do krasnoluda.
                                ‐ Co tu się dzieje? ‐ słychać w głosie panikę i zdenerwowanie.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #256

                                  avatar Hadesares Hadesares

                                  Blitzen otworzył drzwi patrząc dziwnie na szyld karczmy: “oby tu tylko genitaliów nie sprzedawali” pomyślał. Wszedł do środka i już miał zamiar usiąść i coś zamówić, gdy nagle zobaczył pobojowisko. Nie wiedząc o co tu chodzi i czy warto się wtrącać po prostu przeturlał się do najbliższego stołu i zaczął patrzeć na rozwój akcji

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #257

                                    avatar gulasz88 gulasz88

                                    W chwili kiedy nieznajomy przeszedł przez drzwi, Savo szybkim i precyzyjnym ruchem przyłożył mu sztylet do gardła i rapier do boku.
                                    ‐ A ty co, kolejny zbir? Wybraliście bardzo złą karczmę.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #258

                                      avatar Hadesares Hadesares

                                      Blitz zauważył ostrze przyłożone do jego gardła i natychmiastowo utworzył małą tarczę na jego szyji i wokół jego brzucha używając jego magii barier
                                      ‐ Nie znam tych zbirów i nie szukam kłopotów, to jakiś zbieg okoliczności‐ wysapał.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #259

                                        avatar gulasz88 gulasz88

                                        ‐ Oh, bez wątpienia! Wybacz, ale mam ostatnio straszne problemy z zaufaniem! ‐ przeciągnął go bliżej środka sali i zapytał mrocznego elfa ‐ Co o tym sądzisz?

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #260

                                          avatar Hadesares Hadesares

                                          Blitz opuścił magiczną tarczę widząc brak zagrożenia i podniósł wzrok na mrocznego elfa bez żadnych obaw, no bo w końcu nie miał się czego obawiać, ponieważ nic nie miał na sumieniu.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy