Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Niezbyt.
‐ Zaczekaj chwilę. ‐ powiedział Łak odchodząc.
Rozejrzał się za swoi koniem. //Zapomniałem, że w ogóle mam konia ;‐; choć i tak nie wiem gdzie jest.
//Jeśli chcesz to ustalę, że Łaki miały go u siebie.//
//Możesz tak zrobić.//
Łak wrócił po chwili prowadząc Twojego konia.
‐A, więc tutaj był. Podziękował Łakowi i dosiadł konia.
‐ Jedź za nami. ‐ powiedział Łak w ludzkiej postaci i dosiadł jednego z Dzików. To samo zrobili pozostali i ta dość dziwna grupa ruszyła na północ.
Jechał za nimi rozglądając się za wrogiem.
Nikogo takiego chyba, że za wroga uznasz wiewiórkę wiedzącą na drzewie.
//Enemy spoted!// Jechał dalej.
Wyjeżdżacie poza tereny Klanu Łaków Thor ‐ Alta. Zbliża się zmrok.
‐Gdzie dokładniej jedziemy?
‐ Na północ. Może trafimy na Czarne Słońce…
‐Jasne.
‐ Powinniśmy zatrzymać się na noc.
‐Trzeba znaleźć jakieś ustronne miejsce.
‐ Tam. ‐ powiedział wskazując na małą polanę otoczoną wysoką trawą.
Skierował konia w tamto miejsce.
Dotarcie tam zajęło Wam chwilę. Łaki usiadły w kole i zaczęły palić jakąś fajkę.