Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ Pytaj Maga. Ja jestem tylko zwykłym Łakiem.
Podszedł do maga zadając te same pytanie.
‐ Na razie niczym.
‐A w walce?
‐ Jeśli chcesz to idź i sam pchaj się na ich armię. Nie mamy szans w otwartej walce, na nieosłoniętym polu. Musimy stosować pułapki i walkę podjazdową jeśli chcemy mieć szanse.
‐Właśnie dlatego pytam czy możemy się w czymś przydać.
‐ Jak mówiłem: Na razie nie. Możesz odejść.
Odszedł więc by nakarmić konia jabłkiem.
Nakarmiłeś go jabłkiem.
//Prośba:Zabijesz tą postać w bitwie? Zaczął szukać wodopoju by mógł się napić i on i koń.
Znalazłeś wodopój i napoiłeś siebie i swego konia.
Wsiadł na konia i pojechał na patrol na granice terenów Łaków.
Patrolujesz, patrolujesz. I spatrolowałeś całe granice.
Wrócił do obozu by czekać na bitwę.
Bitwa zacznie się za kilka dni więc sobie poczekasz.
Nie miał jakiegoś konkretnego zadania, więc czekając na bitwę, jadł, spał, trenował.
//Zaczekajmy chwilę, jak jeden gracz skończy misję.//
//Roger That.//
STRAŻNIK OUT OF NOWEHERE, w samym środku owej kryjówki ‐ a gdy to zrobił rozejrzał się wokół.
A wokół… Pusto.