Kryjówka Łaków.
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 bulorwas bulorwas//Wiem, ale moja postać nie wie// 
 ‐Jam jest Pan twój, zabił wielu.
 Żyj jak żyjesz przyjacielu.
 Jam prowadził gwardię
 diabłów, jam wydłużył włosy
 karłów. Ja omamił żem
 orkowych
 ćpunów, łgarzy
 w wojów zdrowych.
 Jam prowadził was na rzeź.
 Jam skazywał was na czeź.
 Jam wytworzył wszystkie bogi.
 Jam oje**ł dwa pierogi.
 I nie czujesz przy mnie trwogi
 Wyrecytował starą hobbicką śpiewkę
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 bulorwas bulorwasWziął dwa bandaże. Zaczął obwiązywać buty bandażami, zawiązał je i ubrudził błotem. 
 ‐Nigdy nie robiłeś cichobiegów? Normalnie poszedłbym boso, ale że może być ślisko to tak trza.
 Przyczepił sobie trochę trawy i błota do ubrania. Umazał twarz.
 ‐Jak mnie wykryją to będę się darł.
 Dla pewności umazał błotem tez groty strzał i ostrza obu broni by nie odbijały światła. Zakradł się na około, najlepiej przez las.
- 
 

