Kryjówka Łaków.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wedle rozkazu, wypadło trzech podobnie odzianych, ale z solidnym, a co ważne dużymi, tarczami z drewna oraz krótkimi mieczami oraz dwóch bez tarcz, ale z kolczugami i hełmami, z czego jeden miał dwa topory, a drugi miecz i topór. Od razu rzucili się w Twoim kierunku, oczywiście na przedzie Ci z tarczami.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐TERAZ MAGNUS!
Wydał rozkaz dokonują taktycznego odwrotu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pozostali zrobili tak samo, jedynie zdezorientowani bandyci stali i patrzyli się, gdy Pan Ognia idzie spokojnie w ich kierunku, postukując kosturem i za każdym razem podpalając nieco trawy. Po pokonaniu tak kilku metrów, uderzył kosturem znacznie mocniej, przy okazji pstrykając palcami drugiej dłoni, a w kierunku bandy łotrów poleciała ognista fala wystrzelona z kostura Maga.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Ch**, przeszukamy ich po całej akcji.
Odrzekł nakładającą kolejną strzałę na łuk.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Właściwie to nie miałeś czego przeszukiwać, wszystko zostało zwęglone lub spalone na popiół… Tymczasem naciągnąłeś strzałę na łuk, ale w sumie to ciekawe dlaczego bandyci nie chcą już wychodzić? Na pewno ta dość udana kopia smoczego zionięcia ich nie przeraziła, gdzieżby!

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Dawać! Już wam zabrakło zapału?!
Wyzwał bandytów.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tym razem zwyciężył instynkt samozachowawczy i nie wyszli.
‐ Daj znać, kiedy się znudzisz. ‐ mruknął Magnus. ‐ Wtedy to wszystko spalę.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Jakbyś mógł to nie spalaj ich zupełnie. Wrócę sobie tu za kilka dni i zabiorę co lepsze kąski. Wiesz po ile można sprzedać dobrą zbroję i miecz?!
Odrzekł kierujac się z naciągniętym łukiem w stronię jaskini.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mag Ci nie przeszkadzał, w sumie nikt inny też, towarzystwo najwidoczniej bawiły Twoje próby.

[Kubeł1001]

bulorwas

Wszedł do groty gotowy by strzelić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie była taka mała, jak Ci się wydawało, musisz iść przynajmniej kilka metrów dalej, aby spotkać się z jakimś bandytą.

[Kubeł1001]

bulorwas

Puścił ślepą strzałę w korytarz by w razie czego ujawnić przeciwnika. Natychmiastowo nałożył kolejną.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jeśli za przeciwnika uważasz ścianę jaskini to trafiłeś go bezbłędnie.

[Kubeł1001]

bulorwas

Rozejrzał się po grocie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Korytarz prowadzący do groty, nic niezwykłego. Aby znaleźć się w samej grocie musisz przejść jeszcze kilka metrów wgłąb.

[Kubeł1001]

bulorwas

Nałożył kolejną strzałę i wszedł do środka gotowy do uniku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zastałeś tam najpewniej całą bandę w postaci około tuzina bandytów, samych ludzi i dwóch Goblinów, z czego każdy był uzbrojony i jako‐tako opancerzony, a do tego trzech z nich miało łuki, z czego skorzystali, wypuszczając swoje strzały w kierunku małego intruza.

[Kubeł1001]

bulorwas

Gdy puścili cięciwy, jak najszybciej odskoczył w bok i gdy wylądował, oddał strzał w najbliższego bandziora.
‐TERAZ KU*WA WCHODZIĆ!!! BEZ JE**NEGO OGNIA!
Krzyknął do swoich współpracowników.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jedna ze strzał trafiła Cię, zostawiając ranę, acz na szczęście płytką i niegroźną. Oczywiście, nie pozostałeś dłużnym, swoją strzałę umieszczając w gardzieli jednego z Goblinów‐łuczników.
‐ Co powiedział? ‐ spytał Nag, którego słyszałeś tutaj dzięki dość dobre akustyce jaskini.
‐ Coś o ogniu. ‐ odmruknął mu Enteri.
‐ Mówi i ma. ‐ dodał Magnus, a później zauważyłeś pełznące w Twoim kierunku jęzory płomieni.

[Kubeł1001]

bulorwas

Przyparł do ściany czy schowal się za czymś.
‐KU*WYYYYYY!