Kryjówka Łaków.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Rozejrzała się po tym pokoju, bo nic innego nie mogła zrobić. A może znalazłaby klucz do drzwi na górze?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie znalazłaś, ale chyba okazało się to zbędne, bo usłyszałaś kroki z owego pokoju, a więc ktoś postanowił pofatygować się na dół, do Ciebie.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Tak więc czekała.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po chwili do pomieszczenia wszedł mężczyzna w srebrnej szacie z naciągniętym na głowę kapturem, o wyjątkowo bladej skórze, która wskazuje, że jest on najpewniej Styricem, przedstawicielem długowiecznej rasy o wielkim potencjalne magicznym. Przyjrzał Ci się badawczo, ale poza tym nie zrobił nic innego, zapewne sądząc, że to Ty postanowisz przedstawić się i przywitać go jako pierwsza.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Dz‐dzień dobry, proszę Pana… ‐ Ukłoniła się. ‐ Nazywam się Mia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Dość młoda, ale powinnaś nadać się na służbę tutaj. Na czym się znasz? ‐ zapytał, zajmując miejsce na jednym z foteli, oczekując tam Twojej odpowiedzi.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Um… Chyba dosyć dobrze sprzątam…

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pokiwał głową, choć nie z uznaniem, bardziej aby potwierdzić, że rozumie i zachęcić Cię do dalszego mówienia.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Umiem czytać i trochę pisać…?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nadawałabyś się na służkę. Co robiłaś przed trafieniem tutaj?

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Byłam niewolnicą.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ I co robiłaś w tej niewoli? ‐ zapytał, uściślając, abyś dała mu taką odpowiedź, jakiej oczekiwał, bo najwidoczniej nie chciał prowadzić tej rozmowy zbyt długo.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐No… sprzątałam i pomagałam.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Tak, nadasz się. Zaczniesz jeszcze od dziś, masz utrzymywać tu czystość. Wejść wolno Ci tylko do tych pomieszczeń, które są otwarte, rozumiesz?

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐D‐dobrze… To powinnam już zacząć sprzątać?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wieczorem, teraz możesz przejść się po okolicy, jeśli wcześniej tego nie zrobiłaś.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Wybiegła więc z tego drzewa, żeby się rozejrzeć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tak jak wcześniej zauważyłaś, w promieniu około dziesięciu metrów od dębu nie było nic, aby nie naruszać przestrzeni życiowej Maga. Dalej rozłożone były szałasy i chaty, choć w części tych ostatnich prawie na pewno przechowywano też broń, narzędzia, jedzenie i tak dalej, a większość Łaków mieszkała w o wiele liczniejszych szałasach. Najwidoczniej kiedyś musiała odbywać się tu jakaś bitwa lub coś w tym guście, gdyż cały teren otaczała palisada, wał ziemny i pełna wody fosa, a gdzieniegdzie dalej dostrzegłaś też starannie zamaskowane wilcze doły.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Dalej się rozglądała, bo była zbyt nieśmiała, żeby zacząć rozmowę z kimkolwiek.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Inni również byli zbyt zajęci swoimi sprawami, aby porozmawiać z Tobą.