Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Leśna chatka Zurina Arctusa

Leśna chatka Zurina Arctusa

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
126 Posty 1 Uczestników 388 Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #92

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Arcymag w roli podrzędnego stróża! Dobre sobie! To, że nie mam materialnej postaci nie oznacza, że będę tak spędzać resztę wieczności, młokosie.
    Żadnych Elfów nie widziałeś ani nie słyszałeś, ale to norma, gdy te istoty kogokolwiek szpiegują.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #93

      avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

      I to właśnie jest najgorsze. Jeśli ich nie widać, to znaczy że albo ich nie ma w ogóle albo ponadprzeciętnie dobrze szpiegują… Lepiej uznać, że prawdziwy jest wariant pierwszy.
      Odpowiedział trochę znudzony:
      ‐Nie podrzędnego stróża. Postanowiłem ci zaproponować tą “posadę”, mistrzu, ponieważ masz możliwość stania się niewidzialnym oraz niesłyszalnym, a co za tym idzie niezauważalnym nawet dla Elfów. Ja nie tylko nie potrafiłbym tego osiągnąć, ale nie mam takiej opcji, bo jeśli nawet wtopiłbym się w tło wiadomą magią, to ktoś mógłby mnie usłyszeć.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #94

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Jeśli podczas załatwiania swoich spraw spotkam jakiegoś Elfa, to pewnie Cię poinformuję… I przestań wreszcie mówić do mnie na głos, to że jesteśmy w lesie nie oznacza, że nie uznają Cię przez to za wariata. ‐ skarciła Cię jeszcze zjawa, a po chwili odeszła bądź zniknęła, jak to miała w zwyczaju.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #95

          avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

          A Zurinowi nie pozostało raczej nic innego niż spokojnym krokiem powrócić do swojego domostwa.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #96

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Armii Elfów w pobliżu nie zastałeś, jak można to było przewidzieć. Zwiadowców na widoku również.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #97

              avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

              To, że nie ma zwiadowców na widoku nie oznacza, że nie ma zwiadowców w ukryciu. Z resztą, dziwne by było gdyby Elfy wysłały od siebie kogoś, kto nie potrafi się dobrze ukryć. Kiedy Zurin dotarł do swojej chatki, rozejrzał się ponownie i jeśli to było możliwe spróbował wykryć Magią Dusz, czy na pewno nie ma w pobliżu żadnych szpiegów.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #98

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Niestety, las wprost tętnił życiem, więc nie miałeś pojęcia, czy jakakolwiek z wykrytych wokół chaty istot to motyl, jeleń czy Elf z wycelowanym w Ciebie łukiem.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #99

                  avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                  Ech… No po prostu świetnie! Kapitalnie! Choć z drugiej strony… Przynajmniej wiadomo teraz, że należy potrzebować magię dusz… Tak, z pewnością. Zurin usiadł na trawie i sprawdził, czy ma przy sobie swoją księgę magii.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #100

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Nikt Ci jej nie zabrał, więc owszem, miałeś ją przy sobie.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #101

                      avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                      To dobrze, że ją ma. Durniem nie jest, żeby ją czytać, kiedy może być szpiegowany. Po prostu chciał się upewnić, że nie zgubił swojego najcenniejszego przedmiotu. Kontynuuje siedzenie na trawie i nic nie robienie.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #102

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Ani to ciekawe, ani pożyteczne, ale wychodzi Ci doskonale.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #103

                          avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                          Byłby kontynuował tą fascynującą czynność, ale zdecydował się najpierw wejść do środka domu, następnie usiąść w kącie gdzie nie da się go zobaczyć przez okno, a następnie spróbował za pomocą magii cienia uczynić się niewidzialnym. Następnie zaczął czytać swoją księgę, w nadziei, że nauczy się czegoś nowego.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #104

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            Lewitująca księga mogłaby być czymś dziwnym, ale szczęśliwie raczej jej tu nie widać. Niemniej, czytałeś, jedynie utrwalającą znaną Ci wiedzę, nowe arkana sztuk tajemnych zaczynały się dopiero za kilka stron, lecz nim do nich doszedłeś, wróciła zjawa Maga.
                            ‐ Zdaje się, że Twoi długousi przyjaciele mają kłopoty. ‐ wyjaśnił krótko niematerialny upiór i ponownie zniknął, najpewniej czekając na Ciebie na zewnątrz. Ciekawe o co tym razem może chodzić?

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #105

                              avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                              No szkoda bardzo, że tak go nagle interesują Elfy, a nie Zurin! Ech… Przynajmniej jeśli uda im się pomóc, to plus będzie taki, że raczej nie będą szpiegowału sojusznika. Z resztą, kto je tam wie? W każdym razie, Arctus schował książkę do ubrania, tam gdzie była ostatnio, a następnie wyruszył natychmiast na zewnątrz, aby dowiedzieć się czegoś więcej o tych problemach długouchych.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #106

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Zjawa tylko na to czekała i gdy wyszedłeś, Mag niezwłocznie poprowadził Cię leśnymi ścieżkami w okolice ostatniego spotkania z Elfami, nad rzeką, gdzie kilku długouchych jeszcze stawiało opór, strzelając z łuków lub wymachując parą mieczy, sztyletów bądź pojedynczą włócznią, przeciwko bandzie Gnolli, która liczyła przynajmniej trzydzieści osobników, a przynajmniej docelowo ‐ minimum tuzin padł trupem od elfickich strzał, acz ci nie mieli na sobie nawet żadnej porządnej zbroi. Jedynie ci, którzy wciąż trzymali się przy życiu, z gambesonami, kolczugami, hełmami, elementami pancerza płytowego i tym podobnymi, uzbrojeni w tarcze i rozmaitą broń białą, od włóczni, przez miecze, na maczugach, korbaczach (gnollskie korbacze to całkiem fajne artefakty na początek gry) i toporach. Przewodził im prawdziwy potwór, Gnoll przerastający niejednego Wilkołaka, odziany podobnie jak ich towarzysze, uzbrojony w topór o pojedynczym ostrzu i okrągła tarczę nabijaną kolcami. Wokół niego piętrzyły się zwłoki przynajmniej kilku Elfów, a za nim Gnolle uzbrojone w kusze dobijały ostatnich długouchych.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #107

                                  avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                  Pierwsza myśl jaka przewinęła się przez głowę Zurina kiedy zobaczył sytuację, była dość do niej adekwatna.
                                  "KUWA MAĆ, JA PIE**OLE"
                                  Zacząć należy od zastanowienia się nad tym, czy opłaca się stawać w obronie długouchych, skoro nie tylko przegrywają, ale są też gorzej uzbrojeni od Gnolli, które przeżyły, a do tego mają tego wielkiego sku
                                  wola na karku. Z drugiej strony, czy mogłyby zgodzić się na zawarcie sojuszu z Arctusem zamiast od razu chcieć go zabić? Cholera jasna, tak dużo decyzji o możliwości a tak mało czasu na reakcję! Czemu te Elfy nie użyją tej magii natury?! Czy coś! Chwilą. Zurinowi pomyliły się Skaveni z Gnollami… A Arcymag nie byłby zadowolony z tego, że Zurin ma sojusz z tymi zwierzętami
                                  …
                                  Pie**olić to wszystko.
                                  Za pomocą magii cienia uczynił się niewidzialnym, a następnie boczną trasą zaczął się skradać na tyły oddziałów wroga. Przy tym wyjął miecz z pochwy i mając nadzieję, że jego pełna niewidzialność wypali, kontynuuje zakradanie się.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #108

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    //Skaveni mu się nie mogli pomylić, bo rasy z powierzchni nie wiedzą o tych podziemnych i vice versa. Może poza niewielkimi wyjątkami po obu stronach.//
                                    Nikt Cię nie zauważył, a nawet jeśli, to w bitewnym zgiełku raczej ciężko byłoby zauważyć samotny, lewitujący miecz… Tak czy siak, znalazłeś się na tyłach Gnolli, choć rychło w czas: Ostatnie trzy Elfy zabite. Skończyły im się strzały, więc dobyły mieczy jednoręcznych, szabel i długich sztyletów. Przedtem celnie posłanymi strzałami zabiły przynajmniej dwa razy tyle Gnolli. Kusznicy wykorzystali bezkarność i postanowili odwdzięczyć im się za to, a dwa bełty przebiły pierś jednego z długouchych. Przywódca bandy warknął na kuszników, obnażając kły i sam ruszył rozprawić się z ostatnimi wojownikami. Szybko, lekko i zwinnie, współpracując ze sobą, obaj długousi stawiali opór dość długo, ale żaden cios nie mógł przebić pancerza czy tarczy. W końcu i Gnoll zadał cios, który trafił w cel, a jednemu z Elfów miecz wypadł z ręki, zaraz po nim na ziemię upadła cała ręka, odcięta na wysokości ramienia jednym ciosem topora. Elf wypuścił z dłoni drugi miecz i chwycił się za krwawiący kikut, jęcząc żałośnie z bólu. Drugi wojownik krzyknął coś w swej mowie i rzucił się do ataku, ale Gnoll uderzył go nabijaną kolcami tarczą, raniąc i oszałamiając. Po chwili toporem pozbawił go głowy, a później odwrócił się do poprzedniego oponenta, który klęczał na ziemi. Wzniósł pokryty juchą topór i zaledwie jednym ciosem rozpłatał czaszkę Elfa na pół. Ocenił pobojowisko, rozglądając się wokół, a później odszedł, opuszczając swych podwładnych, zaś ci ruszyli dalej.
                                    Niewidzialność zadziałała w pełni, ponieważ pokryte krwią Elfów monstrum przeszło obok Ciebie, nie zwracając żadnej uwagi. Gnoll przystanął tylko na chwilę, pociągając nerwowo nosem. Najwidoczniej wyczuł Cię, ale odór śmierci unoszący się z pola bitwy zamaskował Twój zapach, więc ruszył dalej. Przez tych kilka chwil, gdy bałeś się o swoje życie, a serce waliło Ci niczym młot, mogłeś mu się przyjrzeć dokładniej. Na jego pancerzu i hełmie dostrzegłeś dziwny znak, którego nie widziałeś wcześniej: Czarną Rękę…

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #109

                                      avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                      // Dziękuję za doinformowanie.//
                                      I ponownie, kilka słów wystarczy do opisania tego jak Zurin się czuł po zobaczeniu tej rzeźni… I nie są to słowa, których użyłaby osoba dobrze wychowana. Chyba, że w myślach.
                                      “JA PIE**OLE, CO DO CH*JA”.
                                      Cud, że Arctus uszedł z tego syfu w jednym kawałku. Całe szczęście, że zdecydował się nie mieszać ‐ z pewnością skończyłby tak samo, jeśli nie gorzej od tych Elfów. Tamten mroczny mag, który zabił mu ojca to była pierdoła w porównaniu z tą bandą dzikusów… Chociaż… Czy na pewno są to dzikusy? Ta cała “Czarna Ręka” wskazywała by na przynależenie do organizacji bardziej złożonej aniżeli klan lub jakaś wioska. Z resztą, Gnolle raczej by użyły koloru dostępnego łatwiej niż czarny. Naprawdę interesująca sprawa, trzeba to przyznać. Ale lepiej będzie mimo wszystko przemyśleć to w domu, gdzie nie będzie zagrożenia zostania zabitym za pomocą bełta z kuszy w serce… Cierpliwie czeka, aż oponenci odejdą, aby sam mógł odejść z chociaż zmniejszoną szansą na zostanie zarżniętym… No cóż, wciąż utrzymuje niewidzialność i nie rusza się tak bardzo jak tylko jest w stanie to zrobić, czekając aż Gnolle sobie pójdą.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #110

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        Ruszyły, być może wracając tam, skąd przyszły, a może kierują się do wioski Elfek, które spotkałeś wcześniej, które uprowadzą w sobie tylko znanym kierunku i celu, gdy wymordowały tylu ich potencjalnych obrońców… Niemniej, teraz możesz w spokoju stąd odejść, co jest nawet zalecane, bo Twoja niewidzialność rozpłynęła się, na co wpływ miał głównie stres i strach w tak dużych dawkach.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #111

                                          avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                          Dobra, nie ma co… Czas stąd prosto mówiąc spi***alać. Zurin włożył miecz do pochwy i wkładając w to całego siebie, zaczął biec w kierunku swojej chaty, aby się schronić przed potencjalnym zagrożeniem oraz porozmawiać względnie spokojnie ze swoim nieumarłym towarzyszem.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy