Nocna podróż w poszukiwaniu drowów nie jest zbyt mądra… Jednak nocowanie na bagnach też nie jest zbyt dobrym pomysłem, więc zaczyna się rozglądać za najbliższymi jaskiniami.
//Dobrze wiedzieć.//
‐ Lepiej dwójkami, jak jeden przyśnie, to drugi go obudzi. ‐ powiedział człowiek, po czym dodał: ‐ Wezmę pierwszą wartę.
‐ Ja z Tobą, mordo. ‐ zaoferował się Krasnolud.
Pomyślałem sobie, że wolałbym z Drakonidem, jednak cóż… Nie będę niczego zmieniał. ‐ No dobra. Więc mamy trzy drużyny, bo Xylex sobie pewnie poradzi sam.
//Otaku nigdy nie śpią xD//
//To jeżeli jest w mieczu, to lipa. Bo sam nie może wyjść, ale może zacząć wartę już wypuszczony… Po wezwaniu i odpowiedzi na nie może poruszać się normalnie//