Martwe Bagna

[Kubeł1001]

Vader0PL

I ta jak wyglądała oprócz faktu, że gorzej?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na pierwszy rzut oka nieźle, ale jest małe, skromne, zawszone i pewnie pełne szczurów oraz innych szkodników. Cóż, Goblinom to pewnie nie przeszkadza.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Później się wykombinuje lepsze lokum.

[Kubeł1001]

Kuba1001

To z pewnością, ale na razie… Jak to szło? Ach, chyba jakoś tak: Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Tak, właśnie tak. Jak to dej pory, to wyciągnął jak na razie tę księgę, której nie mógł wtedy na wyspie otworzyć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nadal była zamknięta, jeśli to masz na myśli.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Świetnie. Przynajmniej nie zrobi z siebie debila.

[Kubeł1001]

Kuba1001

To byłoby naprawdę głupie, zwłaszcza przed Magiem takiego kalibru jak Magnurth Dildrat, zwany Plugawym.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Gorzej byłoby, gdyby był Paladynem i ogarnąłby, co zrobił.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zdecydowanie, w końcu pozwoliłeś wrócić do świata materialnego jednemu z największych wrogów sprzed czasów Paktu Trzech…

[Kubeł1001]

Vader0PL

“Ups”

[Kubeł1001]

Kuba1001

Niby czemu, przecież byłeś jednym z Tych Złych, choć mniejszego kalibru, więc powinno być Ci to na rękę, czyż nie? Lord w końcu byłby dumny… Swoją drogą, ciekawe co się z nim stało, czyż nie?

[Kubeł1001]

Vader0PL

A niech go Melkis. Kazał orkom zabić go, jak będzie po wszystkim. Całe szczęście oni zginęli, a on uciekł na okręcie Severusa. No właśnie, ciekawe jak tam ma się kapitan Siega.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jeśli wszystko się powiodło to być może wciąż żyje i gdzieś pływa, acz mało prawdopodobne, że gdzieś w pobliżu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Nawet dobrze, prawda?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Raczej tak.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No to fajnie, raczej teraz jest pora odpoczynku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jeśli nie przeszkadza mu smród, szczury, pchły i reszta robactwa to jak najbardziej.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Przez pewien czas był u Severusa na okręcie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No tak, w sumie na jedno wychodzi, więc odpoczywałeś aż do wieczora, kiedy to Gobliny zawołały Cię na jakąś biesiadę, która mogła zostać zorganizowana z racji przybycia do ich fortu Plugawca lub też ot, tak bez przyczyny, choć zawsze mogła to być jakaś tradycja… Ech, Gobliny…