Martwe Bagna

[Kubeł1001]

Vader0PL

Może najpierw mury.

[Kubeł1001]

Radiotelegrafista

//Poczekam na początek wakacji//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Radio:
//Jak tam chcesz.//
Vader:
Oczywiście kamienne, mocno porośnięte mchem i innymi roślinami. Szerokie akurat na tyle, aby minęły się dwa Gobliny w pełnym rynsztunku i zostało trochę miejsca. Obecnie pełniło tam wartę kilku zielonoskórych, witających Cię uprzejmymi skinieniami głową, gdy pojawiałeś się w ich zasięgu wzroku.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No, a jak okolica poza murami?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Nie czekajcie na mnie

[Kubeł1001]

Kuba1001

Radio:
//No to ja przerzucam, a z Wiatrowieja robię NPC.//
Vader:
Bagna i bagniska, jak to wszędzie wokół, czasem urozmaicone większymi i mniejszymi wysepkami, na których rosły, w zależności od rozmiarów, kępy trawy, karłowate krzewy, karłowate drzewa i tym podobne.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Nic się nie ruszało?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Gdzieniegdzie jakieś małe stworzenia, ale poza tym nic żywego, a przynajmniej nic żywego, co mógłbyś dostrzec gołym okiem, w końcu większość lokalnych drapieżników poluje tu z zasadzki.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Przyjemnie. Ruszył w dalsze oględziny.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No dobrze, ale gdzie tym razem?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wierzę, że pójdzie na wieże.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Oddając wszelkie oznaki szacunku, pełniący na niej wartę Goblin wyszedł i stanął obok, abyś miał jakikolwiek komfort przebywania tam, bo skoro teraz było Ci ciasno i niewygodnie, to co dopiero byłoby we dwójkę z zielonym pokurczem?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Miły knypek, a z wieży jak?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Doskonały widok na okoliczne bagna, gdyby byli jacyś podróżni lub karawany, które pragną w ten ryzykowny sposób skrócić sobie drogę, to miałbyś ich jak na dłoni.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Świetna lokalizacja, ale to chyba na tyle. Zszedł z wieży i kiwnął głową goblinowi, że może już wrócić na stanowisko.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tak też zrobił, a Ty nie musiałeś czekać długo, aż obwieścił swoim skrzekliwym głosem, że widzi ludzi na horyzoncie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Dosyć ciekawe zjawisko. Zwłaszcza, że doszło do zmiany. Czy ze swojej pozycji też ich widział?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tak, ale widać, że nie miałeś lat doświadczenia i tak dobrego wzorku, jak ten Goblin, bo Ty widziałeś jedynie plamki na horyzoncie, a on w rozpoznawał w nich konkretne istoty żywe.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Od tego koniec końców jest. Jak zmieniła się sytuacja w obozie?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Gobliny natychmiast zareagowały, zajmując miejsca, chwytając za broń i wypuszczając ze swoich klatek Kłodziaki. Poza tym nie mogli zrobić nic więcej, dopóki nie określą czegokolwiek więcej o tych ludziach, ani nie dowiedzą się, gdzie w ogóle zamierzają.