Wioska goblinów
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Gobliny kładły beczki, a pozostałe zbliżyły się do Ciebie, celując grotami włóczni lub ostrzami mieczy w ciemność. Nagle zauważyłeś w niej ruch, a z cienia zaczął wyłaniać się czerwony kształt, który przypominał wilka, jednak bez sierści i oczu, o niemalże widocznych żyłach i innych naczyniach krwionośnych. No i o zębistym ryju, który nie wróżył dobrze.
-
-
Kuba1001
Zraniłeś ją dotkliwie, a po wyciągnięciu grotu z rany zaczęła lać się krew. Nie więcej, niż po zacięciu się nożem w palec. Gobliny niezbyt się tym zmotywowały, ale zaczęły kąsać stwora grotami swych włóczni i ostrzami mieczy. Nagle jeden z nich podszedł za blisko i stwór kłapnął szczękami, a głowa nieszczęśnika zniknęła w jego szczękach. Potwór trzymał Goblina w szczękach jeszcze przez chwilę, a później rzucił nim w szeregi Goblinów, powalając dwa z nich. Następnie uciekł, z głową biedaka w pysku.
‐ Co to, do cholery, było? ‐ krzyknął jeden z Goblinów, zadając pytanie, które chodziło Wam wszystkim po głowie.