Konto usunięte
Goblinka właśnie sobie przypomniała o smole, którą miała wziąć od szamana.
‐ Ta, mam takie plany, ale przechuj, bo nie macie pompy ani miechu. ‐ splunęła ‐ Idę do szamano. Miał mi smoła dać. ‐ westchnęła niezadowolona i poszła do chatki szamana.