Crystal Tilith.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Milczał.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Bremer .

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Ostatnia szansa. Dla Was obu.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐HAKUNA MATATA!! ‐ Krzyknął.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Z jaskini wyszedł wysoki i umięśniony Ork o czerwonej skórze, z toporem w dłoni, a także dwóch jego zielonoskórych pobratymców nie ustępujących mu krzepą, czy wzrostem. Na dodatek uzbrojeni byli we włócznie.
‐ Czego? ‐ zapytał ponownie czerwony Ork.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Przybyliśmy wam tu zaoferować ofertę pracy, otóż pomoc nam w zdobyciu całego Dekapolis .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Mów dalej. ‐ rzucił nieco zaciekawiony.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Jest pewien Mag, silniejszy od nas który szuka pomocy w zdobyciu Dekapolis i podbiciu całego Karak’akes… a może i nawet więcej .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Mag? Potrzebuje Orków? ‐ zapytał i tym razem nie ukrywał zdziwienia.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Tak, potrzebuje .‐ potwierdził ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A co Orkowie Złamanej Włóczni będą z tego mieć?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Udziały, oraz to co zagrabią i zdobędą .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kiwnął głową.
‐ Zgoda, ale mam jeszcze jeden warunek: Chcę patrzeć jak burmistrz jednego z miast błaga o życie u moich stóp. A potem go zabić. ‐ odrzekł Ork wyraźnie gotów do sprzymierzenia się z Wami.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ To bez problemu da się załatwić .‐ zaśmiał się ‐. Ja natomiast także mam prośbę, chciałbym u was wypocząć aby móc teleportować się wraz z mym towarzyszem, a dodatkowo . Czy wiecie gdzie są osady innych orków ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wyżej. ‐ odparł jakby było to oczywiste. ‐ Najwyżej mieszka król, jego plemię, Ogry i Trolle.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Oczywiście, więc tam ruszę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ork kiwnął głową i wrócili do jaskini.
//Bóbr? Coś? Nie?//

[Kubeł1001]

Bilolus1

On natomiast przysiadł przy jednej ze ścian odgarnął śnieg i otoczył się lodową kopułą żeby nie marznąć po czym poszedł spać.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Świetnie. ‐ Zrobił tak jak towarzysz i poszedł spać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zasnęliście, choć mróz dokuczał bardziej temu bez osłony.
Mimo wszystko obudziliście się nieco przemarznięci i przysypani śniegiem, ale żywi i ze zregenerowanymi siłami.