Nigdy nic nie chciał. Skierował się więc do… a w sumie po kolei: Zastępcy, Kwatermistrza i Medyka. Z tym samym pytaniem. Reszta załogi wie, że jeżeli coś potrzeba, to trzeba się zgłosić do jednego z wcześniej wymienionych, łącznie z bosmanem itd.
Nie czekałeś długo, bo dość szybko usłyszałeś dzwonek, którym kucharz zawsze obwieszczał najbardziej lubianą przez wszystkich porę ‐ porę na przygodę, znaczy się: na posiłek, bo przygody przeżywacie pewnie cały czas, nieprawdaż?