Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Usiadł przy ognisku. ‐Cholera, łatwo mówić żeby spędzić dwie noce, tylko że ja do cholery nie znam się na tym miejscu!
‐ Nauczysz się w trakcie lub zginiesz.
‐Świetnie… Świetnie… Trzeba było zostać w mieście. ‐ Westchnął i spróbował zasnąć.
W dzień było to trudne, ale w końcu się udało.
Pozostało czekać aż się obudzi…
Jeśli w ogóle się obudzisz, ale tak… Obudziłeś się. W nocy.
‐Eh… ‐ Sprawdził czy przewodnik śpi.
Miał otwarte oczy, ale się nie poruszał.
Zignorował to, położył się znowu próbując zasnąć.
No i znów udało Ci się zasnąć.
Obudził się?
Obudził się rano, a Kas’im był nadal w tej samej pozycji.
Wstał i wyszedł z jaskini rozglądając się.
Był definitywnie dzień, a tereny poza jaskinią się nie zmieniły. Może poza tym, że ciało Krokoliszka zniknęło.
Westchnął i udał się ponownie do przewodnika. ‐Co teraz?
Przewodnik nie odpowiedział. Nadal nie poruszał się i leżał z otwartymi oczyma.
Machnął mu ręką przed oczyma. Pewnie to medytacja czy inne gówno.
‐ Ej, ej! Nie budzi się śpiącego Wampira. ‐ powiedział wstając i przeciągając się.
‐Niezła pozycja do spania, no, no. No… Co teraz?
‐ Teraz musisz udać się na bagna. Sam. Tam ubijesz potwora, o którym mówiłem, przyniesiesz coś na kształt trofeum i… ‐ powiedział szukając czegoś w tobołku ‐ … przeczytaj to. ‐ powiedział rzucając Ci jakiś zwój.