Ruiny domostwa niedaleko Gilgasz

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po jakimś czasie miałeś dylemat, co robić dalej: Śledzić dalej karawaną czy zainterweniować w sprawie dwóch bandyckich zwiadowców rasy ludzkiej, którzy czaili się w zaroślach przy drodze i obserwowali uważnie swoją nową ofiarę. A fakt, że w ogóle rozważali atak na tak wielki łup świadczył o tym, że było ich sporo i nie byli byle jakimi nowicjuszami.

[Kubeł1001]

Vader0PL

On też nie był nowicjuszem, więc zaczął z kolei ich obserwować.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po jakimś czasie ugadali coś między sobą i jeden ruszył w las, a drugi został, czasem tylko zmieniając pozycję, żeby nadążyć za wlokącymi się wozami.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zaczął śledzić tego, który ruszył w las.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po jakimś czasie zauważyłeś, że wkroczyć on do bandyckiego obozu zabezpieczonego solidną palisadą i wilczymi dołami wokół.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Teraz gdzieś się ukrył, by czekać na dalsze wydarzenia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po jakimś czasie bandyci uzbroili się i ruszyli na karawanę, zaś obóz opustoszał, zostało tylko kilku wartowników lub rannych we wcześniejszych napadach.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ilu z nich ruszyło? Zauważył dokładną liczbę? Zaczął szukać punktu, na którym mógł wejść do ich bazy. W razie czego wspomógł się dyniami.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Cóż, opuścili obóz, więc mieli wyjście… Wyszło ich około dwóch tuzinów, może nieco więcej, zostało około pięciu lub sześciu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszył ku wejściu do ich bazy, gdy tamci się już oddalili.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Trafiłeś do niego bez żadnych przykrych niespodzianek.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Spróbował teraz wejść do środka.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Udało się, już przy wejściu zauważyłeś dwóch wartowników, z czego jeden już rzucił w Ciebie nożem, a chwilę później zaszarżował z mieczem, zaś drugi dopiero co odwracał się wraz z włócznią i tarczą w Twoim kierunku.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Uderzył pociskami‐dyniami w pierwszego, by go unieszkodliwić. Zabić, nie zabić, nie obchodziło go to. Mieczem spróbował się wybronić przed nożem, a następnie ruszył ku temu z włócznią.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Udało Ci się odbić nóż, podobnie jak zabić bandytę. Drugi osłonił się tarczą i pchnął włócznią w Twoją stronę, jednocześnie wzywając pomocy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Użył kolejnych dyń, żeby uderzyły w plecy tarczownika. Jednocześnie odbił na bok jego włócznię.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I tym sposobem zabiłeś go bez strat własnych, oczywiście jeśli nie liczyć dyń.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ku*wa jego dynie.
Ruszył w poszukiwaniu zbrojowni.

[Kubeł1001]

Kuba1001

To z pewnością był któryś z namiotów, choć sporo samej broni leżało zwyczajnie luzem, tam gdzie porzucili je bandyci, przykładowo podczas treningu, pokazowej walki ku uciesze tłumu innych rabusiów czy jej czyszczenia.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ktoś na niego wyskoczył jeszcze?