Ruiny domostwa niedaleko Gilgasz
-
Kuba1001
Udało Ci się to, wybór padł na jeden z mieszkalnych, gdzie były koce, skóry i futra, a więc wszystko, żeby przespać noc i wrócić do łupienia następnego dnia. Niemniej, bandyci wrócili dość weseli do obozu, sądząc po rozmowach i tonie głosu, ale szybko zmieniło się to, gdy zobaczyli trupy swoich wartowników, tudzież to, co z nich zostało. Ranni zaczęli jęczeć, ale nie na długo, bo gdy spróbowali zaatakować bandytów, tamci zabili ich najpewniej w obronie własnej.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Najwidoczniej bandyci udawali się wszędzie pieszo, ponieważ nie mieli tu nigdzie stajni, koni, a tym bardziej wozów, choć jeden mały, ale bez zaprzęgu, bardziej przystosowany do ciągnięcia przez człowieka czy kogoś po podobnych gabarytach, który wypełniony był zrabowanymi z karawany dobrami, a który rabusie musieli porzucić podczas panicznej ucieczki.
-
-
-