Wyspa Trolli
-
-
Kuba1001
Nie udało się, ponownie. Najpewniej zostałbyś teraz zmiażdżony i tak skończyłby się sny o potędze i sama potęga Królestwa Krasnoludów, gdyby nagle Trolle nie zatrzymały się w miejscu niczym kamienne posągi, z czym związek mogło mieć dziwne buczenie, jakby dobiegające z wieży. Tym dziwniejsze, że bestie po chwili się rozstąpiły, najwidoczniej pozwalając Ci wejść do środka wieży.
-
-
-
-
Kuba1001
Chwilę po tym jak przekroczyłeś drzwi, te się zamknęły i zniknęły, pozbawiając Trolle możliwości dopadnięcia Ciebie, a jednocześnie odcinając Ci drogę ucieczki. W ten sposób możesz tylko i wyłącznie brnąć przed siebie, na przykład po materializujących się teraz spiralnie zakręconych schodach.
-
-
Kuba1001
W miarę im wyżej wchodziłeś, kolejne stopnie za Tobą znikały, więc z czasem powrót stał się niemożliwy: Upadek z tak wielkiej wysokości zabiłby nawet Ciebie. Dlatego też musiałeś przeć naprzód, wciąż w górę. Po około dwóch kwadransach mozolnej wspinaczki, zlany potem i w pancerzu, który ciążył Ci niewiarygodnie mocno od wielu lat, znalazłeś się na szczycie, naprzeciw drzwi, poza którymi nic tu nie było.
-
-
-
-
-
-