On z kolei pokazał strach. W końcu smoki i węże morskie są dla wielu tylko legendami, przez co mogą wywołać szok i załamanie u nich szeregu. Starał się zapamiętać i kojarzyć magów po ubiorze. No i oczywiście po magii, którą się posługiwali.
Jakoś to szło, dopóki pokaz się nie zakończył, a Wam polecono wrócić do kwater. O dziwo, trzech innych Magów ruszyło wraz z egzaminatorami gdzieś do miasta… Czyżby zwolniły się trzy wolne miejsca?
W ten sposób, choć nie znałeś imion, ale ogólny wygląd już jakoś to rekompensował, jakiej Magii kto używał i mniej więcej na jakim stopniu zaawansowania, bo mogli celowo zachować coś dla siebie.
Karczma niewiele się zmieniła, ponownie Magowie coś tu opijali w miłym towarzystwie, zapewne swój sukces, jakim było zdanie tego egzaminu, czy cokolwiek to było.
Poszło sprawnie, w sumie to dziwne, że do tej pory piwo i inne alkohole się nie skończyły… Chociaż, z drugiej strony, to karczma, w której przebywają głównie Magowie, może mają tu jakiegoś Maga Rumu w charakterze pracownika?