Heresh
-
FD_God
Skoro ta pozostała dwójka rzuciła się na niego to ten roztoczył wokół siebie świetlną aurę, która miałaby tak atakującego go z bliska nieumarłego przerobić na proch. Rzecz jasna utrzymywał ją tylko na pozbycie się tej dwójki, następnie pobiegł w stronę czwórki uzbrojonych już nieumarłych i uderzył świetlnym młotem w ziemię, a tym samym chciał wytworzyć szlaczki pęknięć, które miałyby udać się w stronę każdego z nich z osobna, a następnie będąc pod nimi wystrzelić światłem ku górze nie dając im szansy na zablokowanie tego.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
FD_God:
Twój atak przyniósł taki skutek, jaki mógł przynieść: Nieumarli zostali starci z powierzchni ziemi. Jednak był też inny efekt, uboczny i negatywny, a mianowicie to, że zaczynasz słabnąć. Ale czy widok, jak Twoi towarzysze przełamują obronę osamotnionych Drowów na lewym skrzydle nie jest tego wart?
Bilo:
Na dziedzińcu toczyły się intensywne walki, gdyż wróg wchodził tu przez wyłomy w murach. Ale i tak zauważyłeś trzech Paladynów i około osiemnastu zwykłych żołnierzy, w tym sześciu łuczników, którzy próbowali otworzyć główną bramę.
Zero:
Strzały może i nie zabiły, ale zraniły wielu wrogów. Jednak miałaś inny problem, gdyż nagle z lewego skrzydła zniknęli wszyscy Nieumarli, a kilkanaście osamotnionych Mrocznych Elfów nie dało rady wytrzymać naporu wroga i zginęli, oddając im tam pole. -
-
-
-
-
-