‐ Ty cholerniku ja ci żreć tyle zawsze dawałem a pospać mi nie dasz jak trzeba .‐ wyszedł na podwórze i rozejrzał się za żołnierską kuchnią, ch*j go boli czy je z żołnierzem czy przy książęcym stole ‐.
Vader:
Sporo namiotów, kilka drewnianych szkieletów budynków, jeden drewniany budynek kryty strzechą, budowana palisada, kopana fosa, strażnicy i statki przy brzegu, a obok statków zapasy.
Bilo:
Przy pochodniach jakoś budowali.
Bilo:
‐ Wódkę to my zawsze mamy. ‐ powiedział wskazując na sporą beczkę.
Vader:
Musiałbyś podejść dość blisko i narazić się na wykrycie przez strażników.