Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
//Z tego co pamiętam, to pisałeś, że rozchodzą się po lesie. Możliwe, że pomyliłem z czymś innym.
//Oni jeszcze nie weszli do tundry, rozdzielą się później.//
//No czyli dobrze napisałem…
Zrobili to w tundrze, rozbijając się na coraz mniejsze grupki, a w końcu krocząc pojedynczo.
Sprawdził, czy dałby radę skakać po tutejszych drzewach.
Biorąc pod uwagę fakt, że są to drzewa iglaste o gałęziach skierowanych w dół oraz to, że przykrywa je śnieg? Niezbyt.
Starał się więc iść najciszej jak potrafi. Starał się też szukać tropów.
Poza śladami swoimi i Nordów nie znalazłeś nic ciekawego.
Szedł dalej. Może w końcu znajdzie coś ciekawego.
Prędzej to coś ciekawego znajdzie Ciebie, ale nie będzie wtedy tak wesoło.
Jakoś przeżyje. Chyba.
Jeśli to nie będzie ćwierć tony Yeti to przeżyje. Chyba.
Szedł dalej.
No to brniesz w tundrę. Co dalej?
Szuka jakiejś zwierzyny, ewentualnie czegoś nietypowego dla tutejszych terenów, nietypowych dźwięków i tym podobne.
Cały czas znajdywałeś ślady idących przed Tobą Nordów, aż los się do Ciebie uśmiechnął i zauważyłeś ślady kopyt prowadzące na wschód.
Ruszył nimi.
Ślady urwały się nagle na polanie otoczonej ze wszystkich stron lasem, przeszły tam w ślady wyglądające, jakby coś kogoś ciągnęło.
Ruszył zaciekawiony.
//Po śladach?//