Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Pomysł dobry, teraz trzeba by go wcielić w życie.
Więc udała się w umówione miejsce
Udałaś się i wychodzi na to, że jesteś pierwsza. Lub informator chce, żebyś tak myślała.
W takim razie rozgląda się po alejce
Alejka taka jak wcześniej, pusta przy okazji. Nie licząc Ciebie.
W takim razie idzie dalej
W końcu trafiłaś na ślepy zaułek.
I gdzie on jest Myśli lekko poirytowana
Myślisz, i wpadłaś na to, że, być może, nie przyszedł, bo nie mówiłaś mu kiedy dokładnie macie się spotkać.
W takim razie wycofuje się z alejki
W takim razie się z niej wycofałaś.
W takim razie, skoro on się jeszcze nie zjawił jakoś musiała zabić czas. Najchętniej zrobiłaby to dosłownie, bo od paru lat ma na pieńku z gościem o ksywce Czas, ale nie czas na to, więc udała się w stronę gabinetu dowództwa
//Ach, ta gra słów :V// Gabinet dowództwa był tam gdzie ostatnio i wcale się od tego czasu nie zmienił.
W takim razie wchodzi do środka, jeżeli strażnicy jej nie zatrzymują
No nie, nie zatrzymali, więc weszła.
Po okazaniu szacunku przełożonemu od razu przechodzi do sedna ‐ Jakieś nowe zadania, panie (tutaj wstaw tytuł) ?
//Chyba możemy tytułować go generałem, chyba, że wymyślę coś lepszego.// ‐ Nie na chwilę obecną.
‐ Więc przepraszam za zabrany czas ‐ wychodzi z gabinetu
Wyszłaś z niego.
W takim razie idzie sprawdzić, jak wyglądają koszty jaszczurów, może by udało się jej na takiego uzbierać