Menzoberranzan

[Kubeł1001]

Zeromus

Początkowo wydało jej się to dziwne, jednak pomimo tego kieruje się do środka

[Kubeł1001]

Kuba1001

Idziesz więc tym korytarzem, mijając wiele par drzwi. Problemem jest to, że nie wiesz, gdzie może znajdować się gabinet szefa tejże placówki, a i o drogę zapytać ciężko.

[Kubeł1001]

Zeromus

Losowe otwieranie drzwi nie sprawdziłoby się tutaj, bo można przez takie coś stracić głowę, więc szuka jakichś drzwi, które wyróżniają się od innych

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie ma takich, więc jedyną radą jest kroczyć dalej.

[Kubeł1001]

Zeromus

Czyli kroczy dalej, bo lepiej nie sprawdzać losowych drzwi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

W końcu trafiłaś na koniec korytarza, a dokładnie na okazałe drzwi z czarnego drewna, ozdobione stojącymi po jego bokach rzeźbami wielkich pająków, przysiadujących na dwóch odnóżach, a pozostałych wzniesionych w górę. Ciekawe było to, że stwory miały czerwone oczy, a sześć wzniesionych kończyn zamiast pazurów, zaopatrzone było w sztylety, jakby na stałe wrośnięte w ciało.

[Kubeł1001]

Zeromus

To chyba musi być tutaj
Puka do drzwi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wejść. ‐ odparł znajomy, ale nieco zachrypnięty głos.

[Kubeł1001]

Zeromus

Wchodzi do środka skoro może

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pogrążony w mroku gabinet, oświecony jedynie przez świece na biurku. Za nim, na wygodnym fotelu, zasiadł nie kto inny, jak Twój dowódca wojskowy.

[Kubeł1001]

Zeromus

Po podejściu do biurka od razu okazuje mu szacunek i przechodzi do sedna ‐ Ja w sprawie ogłoszenia. Chciałam się zgłosić na instruktora.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Spi***alaj z tym “biórkiem” ;‐;//
Pokiwał głową i zapytał:
‐ Jak rozumiem, zaczynasz od teraz?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Jeżeli można, to tak.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jakich dokładnie wojowników chcesz szkolić?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Znam już dobrze, że zazwyczaj nie szkolicie w strzelaniu z łuku… Więc chyba najlepiej zwiadowców. Albo zabójców.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Za pół godziny na placu przed bramą wejściową. ‐ rzekł w końcu i odprawił Cię gestem.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Tak jest ‐ Od razu opuszcza gabinet

[Kubeł1001]

Kuba1001

Więc go opuściła.

[Kubeł1001]

Zeromus

Część czasu, który jej pozostał postanowiła wykorzystać na “pozwiedzanie” akademii.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Większość pomieszczeń była zamknięta dla gości, więc mogłaś jedynie przejść się po wielu rozległych placach.