Menzoberranzan

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po dość długich poszukiwaniach znalazła coś, co mogło jej odpowiadać…
Ciało jaszczura było długie i smukłe, p[okryte lśniącą, czarną łuską. Tego samego koloru miał też oczy, nadzwyczaj duże. Mimo, że był dość chudy, z pewnością był silny. Jego łapy były zaopatrzone w długie i ostre pazury, ale bystre oczy Drowki wypatrzyły też coś, na kształt cienkich płatów skóry między palcami. Zwierzę było z pewnością mięsożerne, a jego szczęki silne i sprawne, co udowodnił oczyszczając kość do czysta z mięsa, w tempie godnym piranii. Po skończonym posiłku odrzucił gdzieś kość, wysunął kilka razy rozwidlony, wężowy język i położył głowę na przednich łapach, najpewniej by zasnąć.

[Kubeł1001]

Zeromus

No tak… Chyba ten by jej pasował, do tego ten kolor… Jak można nie polubić czegoś, co wyglądem odzwierciedla swoją duszę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Więc wypada to komuś powiedzieć.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Ten powinien być w porządku ‐ Wskazuje na jaszczura, który jej się tak spodobał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Umbram Mortis. ‐ powiedział i pokiwał głową, by wyrazić aprobatę. ‐ Zadziwiająco szybki i zwinny, potrafi pływać, biegać i wspinać się. Idealny dla skrytobójców, bo potrafi nie wydawać jakiegokolwiek dźwięku.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Hmm… Twoje argumenty przekonały mnie jeszcze bardziej… Tak, na pewno tego wybieram

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Masz zamiar nadać mu imię?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Może kiedy indziej… Lepiej jest je dobierać do charakteru, nie do wyglądu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Pozostawię to Tobie. ‐ odparł. ‐ Więc kiedy go zabierasz?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Najpierw musiałabym załatwić sprawę zakwaterowania dla niego… Nie jest to pewne, że przełożeni tak łatwo dadzą na to zgodę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Gdyby nie dali zgody, prawdopodobnie wyprosiłbym Cię od razu.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ No… Racja, jednak i tak trzeba wszystko przygotować.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To znaczy?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Może i zgodzą się na to, jednak należy wcześniej ustalić, w którym miejscu miałby “mieszkać”.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Oczywiście, że tu. ‐ odparł, wyraźnie zaskoczony, że mogłoby być inaczej. ‐ Nigdzie indziej nie zapewni mu się takiej opieki.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ No to chyba już ustalone… To może najlepiej zacznę już od razu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kiwnął głową, uważając to za dobry pomysł.

[Kubeł1001]

Zeromus

W takim razie powoli zbliża się do boksu, gdzie znajduje się tamten jaszczur… Wiedziała, że one nie są jak z bajek dla małych ludzi, gdzie by go dosiąść trzeba się z nim zaprzyjaźnić… Nie, tutaj trzeba mu pokazać, kto tutaj rządzi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No więc niech przejdzie ze słów do czynów.

[Kubeł1001]

Zeromus

To były raczej myśli, ale… No to nadal podchodzi do niego zachowując całkowity spokój… Jakby ocenić teraz stan jej umysłu to to coś pomiędzy radością a gniewem.